Te mistrzostwa mi się podobają. Rozgrywane są na korzyść naszej drużyny. Nie głupi ma szczęście, ale mocny. Całe szczęście, że Arkadiusz Milik nie strzelił gola Niemcom, bo wówczas bylibyśmy w "drabince śmierci".
Teraz jesteśmy dla wszystkich przeciwników w naszej części drabinki naprawdę równym partnerem i nie będziemy mieli żadnych kompleksów. Wszystko będzie zależało od tego, jak Adam Nawałka rozpracuje Szwajcarów.
Musimy zachować swój status quo, jeżeli chodzi o linię pomocy. Musi być dwóch defensywnych pomocników, czyli Grzegorz Krychowiak i ktoś z dwójki: Tomasz Jodłowiec - Krzysztof Mączyński. Do tego Kamil Grosicki i Jakub Błaszczykowski, którzy zdecydowanie lepiej grają defensywnie niż Piotr Zieliński. Nie mamy takiego typowego rozgrywającego. My gramy skrzydłowymi. Dla mnie to klucz do zwycięstwa.
Wszyscy nas straszyli Hiszpanią. Spodziewałem się, że nie będą rewelacją. Chcieli zremisować mecz z Chorwacją, bo nie wierzę, żeby się chcieli pchać do "drabinki śmierci". Niestety, Chorwaci zagrali dobrze, wygrali tę rywalizację i teraz niejako przejęli rolę Hiszpanów. Mówiąc szczerze, żałuję, że Hiszpania nie zajęła pierwszego miejsca. Lepiej byłoby grać z nimi niż z Chorwacją - jeśli ci pokonają Portugalię. Będą mieli teraz prawdziwy test. Zobaczymy, kto będzie lepszy.
ZOBACZ WIDEO Kto do karnych? Typuje Marcin Żewłakow (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Nasi chłopcy muszą zrozumieć i to rozumieją - jak zagrają swoją piłkę, tak jak z Irlandią, to wystarczy to do wejścia do ćwierćfinału. Odpadnie dodatkowo jeszcze presja dziennikarzy, opinii publicznej, że muszą wyjść z grupy. Polacy nie tylko wyszli z grupy, ale z niej wylecieli jak prawdziwe orły. Chwała im za to. Teraz chłopcy, do boju Polsko!
Cała Polska jest dumna z postawy naszej drużyny. W meczu z Ukrainą Biało-Czerwoni pokazali wielkie możliwości. Zagrali słabiej, ale zwyciężyli. A to właśnie cechuje wielki zespół.
Jan Tomaszewski, ekspert WP SportoweFakty