Zdecydowana większość kluczowych zawodników drużyn narodowych wybija się w rozgrywkach klubowych. Tak świetnie radzą sobie w swoich zespołach, że nie dają selekcjonerowi wyboru. Z tego powodu Joachim Loew na Euro 2016 zabrał Joshuę Kimmicha, Juliana Weigla i Leroya Sane, Didier Deschamps Kingsleya Comana, a Roy Hodgson Jamiego Vardy'ego.
Radość selekcjonera jest większa, gdy ważnym ogniwem reprezentacji okazuje się piłkarz, którego powołanie dla opinii publicznej było zaskoczeniem. Tak jest w przypadku Jonasa Hectora, który w niemieckiej kadrze pojawił się dość nieoczekiwanie jesienią 2014 roku. "Jogi" musiał znaleźć nowych obrońców po rezygnacji Philippa Lahma oraz Pera Mertesackera i sięgnął po obrońcę 1.FC Koeln oraz Antonio Ruedigera. Tego drugiego nie ma we Francji, ale tylko na skutek kontuzji, ponieważ też sprawdza się w narodowych barwach.
Hector w sezonie poprzedzającym otrzymanie nominacji występował w 2. Bundeslidze. Był jednym z wielu bocznych obrońców, na którego nie zwracano szczególnej uwagi. Zakończył rozgrywki z dwoma golami i dwoma asystami. Po awansie Kozłów do elity również niczym wyjątkowym dla przeciętnego obserwatora się nie wyróżniał. Loew widział w nim jednak duży potencjał, coś, czego zdaniem selekcjonera brakuje wciąż pomijanemu Marcelowi Schmelzerowi z Borussii.
Hector błyskawicznie wskoczył do "jedenastki" i mógł poczuć zaufanie selekcjonera. "Jogi" konsekwentnie wystawiał go na lewym boku obrony i nie cofnął się nawet po słabszych występach drużyny. 26-latek nabrał doświadczenia w eliminacjach Euro 2016 oraz spotkaniach towarzyskich z Francją, Anglią i Włochami. W tym ostatnim meczu strzelił nawet gola.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Jan Tomaszewski: Sędzia popełnił katastrofalny błąd (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
We Francji Loew rozpoczyna układanie składu między innymi od Hectora. Podobnie jak zawodnik Koeln, ani minuty w turnieju nie opuścili jeszcze tylko Manuel Neuer, Toni Kroos, Mesut Oezil i Thomas Mueller. Trener z podopiecznego jest bardzo zadowolony i ma ku temu obiektywne podstawy. Hector nie popełnia błędów w obronie, bez wytchnienia biega po skrzydle i coraz częściej podłącza się do akcji ofensywnych, dokładnie dośrodkowując w pole karne. Tak grają nowocześni boczni obrońcy.
W sobotę Hector był na ustach całej piłkarskiej Europy. To on skutecznie wykonał decydujący rzut karny, po którym Niemcy wyeliminowali w ćwierćfinale Włochów (1:1, k. 6:5). - Serce podchodziło mi do gardła. Trudno to wszystko opisać - przyznał zawodnik, który jeszcze niedawno grał w II lidze, a nigdy dotąd nie występował w europejskich pucharach.
Czy Hector zostanie na kolejny sezon w Kolonii? To mało prawdopodobne, ponieważ zainteresowanie obrońcą po mistrzostwach z pewnością będzie ogromne. Już od kilku tygodni prasa spekuluje, że kadrowicza Loewa chcą pozyskać VfL Wolfsburg i Liverpool FC.