Mistrzostwo Europy Portugalii rodziło się w bólach. Zespół z południowo-zachodniego krańca Europy wygrał po 90 minutach tylko jedno spotkanie - półfinał z Walią. W finale podopieczni Fernando Santosa pokonali Francję i zdobyli pierwszy w historii tytuł.
Zespołowi nie mógł pomóc Cristiano Ronaldo, który szybko opuścił boisko z powodu kontuzji. Po spotkaniu to na nim koncentrowała się uwaga kamer. - Portugalia zasłużyła na ten triumf po tylu latach poświęceń. Nikt w nas nie wierzył - podkreślił jeden z najlepszych piłkarzy na świecie.
Dla gwiazdy Portugalii zdobycie mistrzostwa z kadrą był ukoronowaniem bogatej, obfitującej w zwycięstwa kariery. Tylko tego brakowało mu w jego CV. - Ja już wygrałem wszystko z klubami. Brakowało mi tego samego z zespołem narodowym - przypomniał.
Gola na wagę mistrzostwa strzelił w drugiej połowie dogrywki Eder. Ronaldo przewidział, że może być to bohater jego zespołu. - Jestem w piłce nożnej już od długiego czasu i miałem wiele różnych przeczuć. Tym razem czułem, że właśnie on będzie tą osobą, która strzeli gola - podsumował Cristiano Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO Marcin Lewandowski: Kolejność na podium nie ma znaczenia (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}