Islandczycy, Węgrzy - mniejsi wypromowali się na Euro. Czas na transfery

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na Euro 2016 oczy były zwrócone na Paula Pogbę, Cristiano Ronaldo czy inne gwiazdy, ale w ich cieniu wypromowali się gracze reprezentacji Islandii czy Węgier.

1
/ 7

Ragnar Sigurdsson (Islandia)

Chyba najlepszy zawodnik reprezentacji Islandii na Euro 2016. Ileż razy musiał interweniować w defensywie, walczyć z napastnikami rywali. Robił to doskonale, prawdziwy heros. Teraz marzy o grze w Premier League, którą z zamiłowaniem oglądają Islandczycy. Jako jeden z nielicznych występuje daleko poza swoim krajem, a dokładnie w rosyjskim Krasnodarze. Od 2,5 roku jest graczem tej drużyny i jest podstawowym zawodnikiem. Spekuluje się, że mógłby wzmocnić Leicester City, ale interesuje się nim również Wolfsburg.

2
/ 7

Adam Nagy (Węgry)

Zawodnik reprezentacji Węgier również wpadł w oko kilku trenerom. Defensywny pomocnik z prawdziwego zdarzenia, charakteryzujący się boiskową inteligencją i dokładnością zagrań. Na Euro 2016 9 na 10 piłek posyłanych przez niego trafiało do nogi kolegi z zespołu.

ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: Największym obajwieniem Euro okazał się Kapustka (źródło: TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Takim procentem nie mógł pochwalić się na przykład Grzegorz Krychowiak. Southampton, Marsylia i Benfica interesują się 21-letnim piłkarzem Ferencvarosu.

3
/ 7

Hal Robson-Kanu (Walia)

Napastnik reprezentacji Walii może przebierać w ofertach. W maju dowiedział się, że pierwszoligowe Reading nie przedłuży z nim kontraktu. Na Euro jechał z myślą wypromowania się i doskonale sprawdził się ten scenariusz. Robson-Kanu strzelił dwie bramki i zwrócił na siebie uwagę nawet klubów z Premier League. Od nowego sezonu będzie grał w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podobno najbliżej mu do Hull City, chociaż i mistrz Anglii Leicester City monitoruje jego sytuację.

4
/ 7

Marko Pjaca (Chorwacja)

Dinamo Zagrzeb dostarczyło już niejeden talent na europejskie boiska. Kolejnym jest 21-letni skrzydłowy Pjaca. Niemal na pewno latem zmieni klub, a zainteresowanych usługami jest wiele europejskich zespołów na czele z Liverpoolem FC, AC Milan czy Tottenhamem Hotspur. Fachowy portal transfermarkt.de wycenia go na 8 milionów euro, ale w przypadku transferu kwota będzie dużo wyższa.

5
/ 7

Chris Gunter (Walia)

Boczny obrońca na co dzień występuje na zapleczu Premier League, ale po mistrzostwach Europy to jest dobry moment, żeby zmienić otoczenie. W reprezentacji Walii był podstawowym zawodnikiem drużyny, która awansowała do półfinału. Jako 19-latek trafił do Tottenhamu Hotspur, gdzie jednak nie przebił się i wrócił do The Championship. Burnley, Celtic, Sunderland - te kluby mają chrapkę na Guntera.

6
/ 7

Jonas Hector (Niemcy)

Gracz 1. FC Koeln, ale ten klub jest już za ciasny dla niego. Czas na mocniejszy zespół, a lewy obrońca w przeciągu ostatnich dwóch lat zrobił ogromny postęp. Z przeciętnego zawodnika stał się graczem, który regularnie występuje w reprezentacji Niemiec. Wyceniany jest na 11 milionów euro. Liverpool, Arsenal i Wolfsburg z chęcią sięgnęłyby po Hectora.

7
/ 7

Można rzec, że Giaccherini wraca do wielkiej piłki. Na Euro 2016 pokazał, że wciąż może zmienić oblicze ważnego meczu. Jeszcze 1,5 roku temu był niepotrzebny w Sunderlandzie i wypożyczenie do Bolonii uratowało go i pozwoliło pojechać do Francji. Tam niespodziewanie był ważną postacią Włochów. Teraz z powodzeniem może znaleźć nowy klub w Serie A.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)