Wbiegli na tor podczas wyścigu F1. Są aresztowania

Kilka osób wbiegło na tor podczas GP Wielkiej Brytanii, aby sprzeciwić się wydobywaniu ropy naftowej. Na szczęście nie doszło do tragedii, bo wyścig chwilę wcześniej został przerwany. Policja aresztowała część protestujących.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
protest podczas GP Wielkiej Brytanii Twitter / Just Stop Oil / Na zdjęciu: protest podczas GP Wielkiej Brytanii
Protestujący z grupy "Just Stop Oil" wbiegli na tor Silverstone podczas pierwszego okrążenia wyścigu Formuły 1 o GP Wielkiej Brytanii. Manifestanci przedostali się przez płot ochronny w pobliżu prostej Wellington. Na szczęście doszło do tego w momencie, gdy rywalizacja była już przerwana czerwoną flagą po fatalnym wypadku Guanyu Zhou. Z tego powodu kierowcy F1 podążali z niewielką prędkością.

Pięć osób zdążyło usiąść na asfalcie, aby sprzeciwić się wydobywaniu ropy naftowej. Następnie funkcyjni i ochrona zaczęły je usuwać z toru. Policja w Northamptonshire wydała z kolei komunikat, w którym potwierdziła aresztowanie siedmiu osób w związku z "niesamowicie niebezpieczną decyzją".

- Jestem naprawdę rozczarowany, że ta grupa ludzi zignorowała nasze ostrzeżenia przed wyścigiem i podjęła niesamowicie niebezpieczną decyzję o wejściu na tor. Zaproponowaliśmy im nawet, że pomożemy im zorganizować pokojową demonstrację na torze. Jednak oni wybrali narażanie życia kierowców, funkcyjnych i wolontariuszy - przekazał oficer Tom Thompson, który odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo podczas GP Wielkiej Brytanii.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski

Część Brytyjczyków obwinia w całej sytuacji policję i ochronę. Służby już w piątek informowały, że posiadają informacje o planowanej demonstracji podczas wyścigu F1. Wydały w tej sprawie nawet specjalny komunikat. Nie udało im się jednak zapobiec wtargnięciu aktywistów na tor.

Thompson podkreślił jednak, że policja od początku była przygotowana na różne scenariusze. - Na szczęście mieliśmy plan na taką ewentualność i grupa protestujących została szybko usunięta z toru. Siedem osób zostało aresztowanych. Trwają czynności procesowe z nimi związane - dodał Thompson.

W ciągu trzech dni na torze Silverstone pojawiło się ponad 400 tys. osób, co jest nowym rekordem frekwencji w przypadku GP Wielkiej Brytanii. - Mieliśmy niski wskaźnik przestępczości podczas tej imprezy. Niedzielny incydent został szybko załatwiony - stwierdził Thompson.

Jednak część kierowców F1 była rozczarowana tym, że służby doprowadziły do wbiegnięcia osób na tor. - Jeśli ktoś jest naprawdę tak głupi, że wbiega na tor w momencie, gdy jeżdżą po nim bolidy F1, to jest to coś przerażającego. To narażanie nas na niebezpieczeństwo, że zostaniemy zaangażowani w jakiś incydent, którego nigdy nie chcielibyśmy przeżyć - powiedział Lando Norris, cytowany przez motorsport.com.

Czytaj także:
Szef Alfy Romeo zabrał głos. Wątpliwości ws. Kubicy rozwiane
Ferrari tłumaczy się z fatalnej strategii. Tak zespół pozbawił wygranej Leclerca

Czy organizatorzy GP Wielkiej Brytanii ponoszą winę za wbiegnięcie kibiców na tor?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×