Trwa zamieszanie wokół Oscara Piastriego. We wtorek zespół Alpine przedstawił Australijczyka jako nowego kierowcę tej ekipy w sezonie 2023. Ledwie kilkadziesiąt minut później głos zabrał 21-latek, który za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że nie zawarł z zespołem z Enstone żadnej umowy i nie będzie się ścigał w jego barwach w Formule 1.
Od początku było jasne, że Oscar Piastri posiada przedwstępny kontrakt z McLarenem, gdzie ma zająć miejsce Daniela Ricciardo. Wiele wskazuje, że tak się stanie. Jak ustalił portal racingnews365.com, sprawa przyszłości Australijczyka trafiła do Komisji FIA, która ocenia legalność kontraktów w momencie wystąpienia jakichkolwiek sporów pomiędzy zespołami.
Komisja FIA miała uznać, że kontrakt zawarty przez Piastriego z McLarenem jest legalny. Francuzi z Alpine mogą sobie pluć w brodę, bo źle zinterpretowali klauzule zawarte w umowie z 21-latkiem. Australijczyk jest obecnie rezerwowym w ekipie z Enstone, ale porozumienie dotyczy wyłącznie sezonu 2022.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami
Owszem, w kontrakcie Piastriego znajduje się zapis, który pozwala przedłużyć porozumienie na rok 2023 i awansować kierowcę do roli podstawowego zawodnika, ale Alpine mogło to zrobić do 30 dni od podpisania głównej umowy. Inna z klauzul mówi, że Francuzi muszą określić się ws. przyszłości Australijczyka do 1 sierpnia. Tymczasem jego awans do roli etatowego kierowcy ogłoszono 2 sierpnia.
Zdaniem racingnews365.com, decyzja Komisji FIA powinna zakończyć sprawę, bo w jej opinii Piastri nie ma ważnej umowy z Alpine na sezon 2023 i może swobodnie decydować o swojej przyszłości.
Alpine nie może kwestionować decyzji Komisji FIA, bo wcześniej zespoły jednogłośnie zdecydowały, że jest to najwyższy organ, do jakiego można zgłaszać się w sprawach kontraktowych.
W całej sprawie do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze to, jak McLaren załatwi temat przyszłości Ricciardo. 33-latek ma ważny kontrakt z brytyjskim zespołem na sezon 2023. Znajduje się w nim klauzula, która gwarantuje mu wielomilionowe odszkodowanie w razie przedwczesnego zakończenia współpracy. Ekipa z Woking może próbować "wysłać" Ricciardo do Alpine w miejsce Piastriego albo też poszukać mu angażu w amerykańskiej serii IndyCar.
Czytaj także:
"Nowe życie". Rodzina Schumachera podjęła decyzję
Nowa praca dla Vettela? Formuła 1 ma pomysł na Niemca