Chcą odebrać tytuł Verstappenowi. Ostry komentarz kierowcy Red Bulla

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Część kibiców F1 domaga się odebrania Maxowi Verstappenowi tytułu wywalczonego w 2021 roku w związku z przekroczeniem limitu wydatków przez Red Bulla. Holender jednoznacznie ocenił takie komentarze fanów.

Max Verstappen w ubiegłym sezonie zdobył pierwszy w karierze tytuł mistrza świata Formuły 1, ale nie obyło się przy tym bez kontrowersji. Cieniem na czempionat Holendra kładą się wydarzenia z GP Abu Zabi, gdzie Michael Masi nagiął przepisy i pomógł w ten sposób kierowcy Red Bull Racing, a także przekroczenie limitu wydatków przez "czerwone byki" w roku 2021.

Chociaż sezon 2021 dawno dobiegł końca, to FIA wyniki audytów zespołów F1 ujawniła dopiero w październiku. To wywołało liczne dyskusje w padoku, zwłaszcza że Red Bull okazał się jedyną ekipą z wydatkami ponad stan. Część fanów, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, uważa, że Verstappen powinien stracić tytuł mistrzowski, skoro jego ekipa złamała regulamin.

- Takie komentarze są męczące. Oni żyją w ciągłym bólu, niezależnie co robisz - powiedział Verstappen, cytowany przez "Motorsport Week", gdy usłyszał o tym, że niektórzy kwestionują legalność jego tytułu mistrzowskiego z 2021 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

- Z łatwością mogę takie dyskusje odstawić na bok. Ci ludzie prawdopodobnie nie mogą i nigdy nie będą w stanie pogodzić się z wynikami sezonu 2021. To ich problem - dodał kierowca Red Bulla, nawiązując do ostrej walki z Lewisem Hamiltonem, która przysporzyła mnóstwo kontrowersji.

Zgodnie z regulaminem F1, zespoły w sezonie 2021 mogły wydać 145 mln dolarów. W przypadku Red Bulla, choć są to nieoficjalne informacje, limit wydatków miał zostać przekroczony o ok. 1,8 mln dolarów. Zespół bronił się przed zarzutami i podnosił argument, że dodatkowe koszty to m.in. efekt rachunków za catering, hotele i zasiłki chorobowe. Jednak FIA nie przyjęła takiej argumentacji.

- To trochę frustrujące. Z naszej strony uważamy, że zmieściliśmy się w limicie, bo niektóre wydatki nie są do niego zaliczane. FIA dokonała nieco innej interpretacji, co nas zaskoczyło. Będziemy musieli sobie z tym poradzić, ale to nie ode mnie zależy - skomentował sytuację Verstappen.

Red Bull miał już osiągnąć porozumienie z FIA. ws. dobrowolnego poddania się karze. Zespół otrzyma grzywnę finansową oraz będzie miał ograniczony dostęp do tunelu aerodynamicznego w sezonie 2023. Nie ma jednak mowy, aby Verstappen stracił tytuł wywalczony przed rokiem, tak jak chcą tego kibice Hamiltona z Wielkiej Brytanii.

Czytaj także:
Alfa Romeo opuszcza F1. Ważna wiadomość dla Kubicy
Lewis Hamilton podjął decyzję ws. przyszłości. Ważny komunikat dla fanów F1

Źródło artykułu: