Robert Kubica ma powody do satysfakcji. Nie było wstydu
Robert Kubica przez kilka miesięcy nie siedział w bolidzie F1, ale w treningu przed GP Abu Zabi pokazał, że nie stanowi to dla niego problemu. - Poszło mi zaskakująco dobrze - powiedział z wyraźnym uśmiechem na ustach.
Przez tych kilka miesięcy bolid Alfy Romeo nieco się zmienił. Do tego kierowcy zdążyli lepiej poznać opony Pirelli. Mimo to, 37-latek nie przyniósł sobie wstydu piątkowym występem na Yas Marina. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie Polak znajdował się na siódmym miejscu w stawce F1 i tracił niewiele ponad 1,1 s do lidera.
- Zawsze miło jest pościgać się tym bolidem. Jestem bardzo zadowolony z moich osiągów, zwłaszcza że ostatni raz siedziałem w C42 w lipcu na Węgrzech - powiedział Kubica po zakończeniu treningu w Abu Zabi.
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił toKubica podczas treningu, w trakcie rozmowy z inżynierem, zwracał uwagę na nieznajomość miękkiej mieszanki Pirelli i prosił o jeszcze jedno szybkie "kółko". Jednak na nim został przyblokowany ze względu na tłok na torze. - W treningu masz tak naprawdę szansę na tylko jedno szybkie okrążenie. To sprawia, że przed tobą spore wyzwanie. Miałem dobre wyczucie bolidu i szybko zorientowaliśmy się, co należy poprawić - przyznał Polak.
- To był produktywny dzień, który daje nam sporo pewności siebie i wiedzę na temat przygotowań do reszty weekendu w Abu Zabi - podsumował Kubica, dla którego być może był to ostatni weekend F1 w karierze. Jego dalsza praca z Alfą Romeo w sezonie 2023 nie jest przesądzona.
Czytaj także:
Skandal w F1. Verstappenowi i jego bliskim grożono śmiercią
Wielki gest Alonso dla Vettela. Odda hołd rywalowi kończącemu karierę