Zinedine Zidane w nowej roli. Dał się namówić gigantowi
W czwartek nie tylko poznaliśmy nowy bolid Alpine na sezon 2023. Francuzi pochwalili się, że nowym ambasadorem firmy został Zinedine Zidane. Legendarny piłkarz, a później trener, ma pomóc w promocji i sprzedaży francuskich samochodów.
Getty Images
/ Steve Bardens
/ Na zdjęciu: Zinedine Zidane
Były piłkarz, a ostatnimi czasy świetny trener, zgodził się zostać ambasadorem marki Alpine. "Zizou" ma być obecny na wybranych wyścigach F1, a także pojawiać się w materiałach promocyjnych francuskiej firmy. Równocześnie Zidane, mający algierskie korzenie, ma być twarzą programu Alpine wyrównującego szanse.
"Bez różnorodności zarówno sport, jak i społeczeństwo pozbawione są talentów, które są niezbędne dla ich wydajności i sukcesu" - przekazał zespół z Enstone w specjalnym komunikacie.
ZOBACZ WIDEO: To ich obserwował w weekend selekcjoner. Padają konkretne nazwiska- Spodobała mi się wizja i konkretne podejście Alpine, zwłaszcza we wdrażaniu programu równych szans. Jako Francuz mam sentyment do tej marki i Formuły 1, której jestem fanem. Myślę, że ważne jest, aby mówić dzieciom, że niezależnie od tego, skąd pochodzą, pewnego dnia mogą zostać mistrzami w dowolnej dziedzinie życia, że zawsze powinny wierzyć w swoje marzenia - powiedział Zidane.
- Projekt Alpine umożliwia to wszystko. Zmiana wymaga czasu, więc jeśli mogę wnieść coś do tego programu, podzielić się swoim doświadczeniem i przyspieszyć pewne procesy, to jest to dla mnie wielka satysfakcja - dodał były piłkarz i trener Realu Madryt.
Alpine jest marką należącą do grupy Renault, w której udziały posiada francuski Skarb Państwa. Media w kraju spekulują już, że to Emmanuel Macron mógł namawiać Zinedine'a Zidane'a do współpracy z firmą. Macron jest wielki fanem Zidane'a, w przeszłości próbował go przekonywać m.in. do objęcia funkcji szkoleniowca w Paris Saint-Germain.
Zidane będzie mógł skupić się na pracy w roli ambasadora Alpine, gdyż po sezonie 2020/2021 odszedł z Realu Madryt. Od tego momentu pozostaje bez pracy. 50-latek był wymieniany jako kandydat na trenera Francji, ale po mistrzostwach świata w Katarze francuska federacja przedłużyła umowę Didiera Deschampsa.
Czytaj także:
- Ostatni bolid F1 pokazany. W pierwszych wyścigach będzie różowy
- Syn miliardera z F1 wyśmiany. Te słowa mu się nie spodobają
