Max Verstappen chciał stworzyć firmę odzieżową. Nike pokrzyżowało mu plany

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen planował założyć specjalną firmę odzieżową pod nazwą "Max 1". Wtedy do akcji wkroczyło Nike. Amerykański gigant zwrócił uwagę, że od lat wypuszcza na rynek podobnie nazwaną kolekcję butów i ubrań.

Dziennik "De Limburger" poinformował, że Max Verstappen planował wykorzystać swoją popularność do stworzenia linii ubrań nazwanej "Max 1". Wywołało to natychmiastową reakcję Nike. Amerykańska firma od lat posiada kolekcję butów "Air Max", w ramach której powstają też bluzy i koszulki oznaczone tym znakiem.

Nike skierowało sprawę do unijnego biura ds. własności intelektualnej, gdzie miało przedstawić "naprawdę mocne argumenty". Producent odzieży sportowej dowodził, że aktualny mistrz świata Formuły 1 poprzez wykorzystanie "Max 1" może wprowadzać klientów w błąd.

"Towary, o których mowa, są częściowo identyczne, czasem podobne. Do tego między znakami istnieje pewne podobieństwo wizualne i fonetyczne" - oceniło unijne biuro ds. własności intelektualnej.

ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach

Zdaniem urzędników, w świadomości konsumentów bardziej rozpowszechniony i popularny jest znak towarowy "Air Max", który został wypromowany przez Nike. Dlatego mogliby oni nabywać ubrania i inne produkty z kolekcji Verstappena oznaczonej mianem "Max 1", błędnie myśląc, iż mają do czynienia z wyrobami Nike.

W tej chwili nie jest jasne, jak decyzja urzędu UE wpłynie na plany Verstappena dotyczące posiadania własnej linii ubrań. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność kierowcy Red Bull Racing, który w sezonie 2023 może wywalczyć trzeci tytuł mistrza świata w karierze, wątpliwe wydaje się, aby Holender zrezygnował z planów posiadania własnej marki odzieżowej.

Czytaj także:
- Nazwał Hamiltona "czarnuchem". Były mistrz F1 musi zapłacić ogromne odszkodowanie
- Popełnili kosztowne błędy. Mercedes zwolnił pracowników

Źródło artykułu: WP SportoweFakty