"Decyzja została podjęta". Koniec kierowcy w F1 jest bliski

Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Nyck de Vries
Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Nyck de Vries

Czy Nyck de Vries straci miejsce w F1 po przerwie wakacyjnej? Wszystko na to wskazuje. Kierowca Alpha Tauri zostałby pozbawiony występu przed własną publiką, ale wyniki nie bronią 28-latka.

Do zakończenia pierwszej części sezonu w Formule 1 zostały już tylko dwa wyścigi - GP Węgier oraz GP Belgii. Następnie królowa motorsportu uda się na miesięczne wakacje, po zakończeniu których w stawce możemy już nie oglądać Nycka de Vriesa. W padoku F1 panuje przekonanie, że decyzja już zapadła i holenderski kierowca wyleci z Alpha Tauri.

Zwolnienie w takim momencie byłoby olbrzymim ciosem dla 28-latka, bo los chciał, że pierwszym wyścigiem po wakacjach w F1 będzie akurat GP Holandii. - Decyzja została już podjęta. Jestem tego prawie pewien - powiedział Ralf Schumacher w RTL, zdaniem którego wyniki nie bronią de Vriesa i rodzina Red Bulla nie ma innej opcji, jak dokonać zmiany kierowcy.

- Szkoda dla Nycka, że najprawdopodobniej nie będzie go w Zandvoort, bo to jego domowy wyścig, ale to będzie dobra decyzja dla Ricciardo i zespołu. Alpha Tauri potrzebuje doświadczenia - dodał Schumacher.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on wyprawiał! Kapitalna postawa bramkarza

To właśnie Daniel Ricciardo, obecny rezerwowy Red Bull Racing, wymieniany jest jako kandydat do jazdy w Alpha Tauri po przerwie wakacyjnej. W tym tygodniu 33-latek wykonuje pracę dla "czerwonych byków", biorąc udział w testach opon Pirelli na sezon 2024 na torze Silverstone. W padoku panuje przekonanie, że jest to swego rodzaju sprawdzian tempa dla Ricciardo.

- Zobaczymy, co się wydarzy - powiedział w telewizji ORF Helmut Marko, który opiekuje się kierowcami w Red Bullu i zwykł już dokonywać roszad w trakcie trwania sezonu. - Przyjrzymy się wynikom testów, a potem będziemy mogli porozmawiać - dodał 80-latek.

Dla Ricciardo byłby to powrót do ekipy z Faenzy. Ricciardo startował w niej w latach 2012-2013, gdy funkcjonowała ona jako Toro Rosso. Dobrymi występami Australijczyk zapracował później na transfer do głównego zespołu Red Bulla. 33-latek ścigał się dla "czerwonych byków" w latach 2014-2018, po czym przeniósł się do Renault (2019-2020) i McLarena (2021-2022).

Czytaj także:
Ona zrujnowała powrót Roberta Kubicy do F1
Brad Pitt kręci film o F1. "Najlepszy czas w moim życiu"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty