Nazwa Alpha Tauri w sezonie 2024 przejdzie do historii. Red Bull przed kilkoma laty wpadł na pomysł, że będzie promował poprzez Formułę 1 własną markę odzieżową. Po śmierci miliardera i twórcy potęgi austriackiego koncernu Dietricha Mateschitza nowe kierownictwo "czerwonych byków" uznało, że taka koncepcja była porażką.
Ubrania Alpha Tauri są dostępne tylko na wybranych rynkach, a wielu kibiców F1 nawet nie jest świadomych tego, co dokładnie oznacza ta marka. Dlatego Red Bull postanowił sprzedać miejsce w nazwie ekipy z Faenzy. W tym temacie prowadzono rozmowy m.in. z Orlenem, który obecnie jest partnerem głównym włoskiej stajni.
W ostatnich tygodniach media donosiły jednak, że w drugi zespół Red Bulla zainwestować ma Hugo Boss. Niektórzy dziennikarze twierdzili nawet, że stosowna umowa została podpisana, a nowa nazwa brzmieć będzie Hugo Boss Bull Racing. Miałoby to być połączenie marki odzieżowej i korzeni ekipy nawiązujących do "czerwonych byków".
ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna powiedział o stypie w klubie. Teraz tłumaczy
- Hugo Boss jest zaangażowany w nowy projekt. Jednak nowa nazwa zespołu jest znacznie większa - powiedział "Blickowi" Peter Bayer, dyrektor generalny Alpha Tauri. Co dokładnie miał na myśli Austriak?
"Najprawdopodobniej chodzi o giganta z branży odzieży sportowej, markę Adidas" - napisał dziennikarz Roger Benoit. Oznaczałoby to obecność na polach startowych zespołu, który miałby za zadanie promować markę słynącą z charakterystycznych trzech pasków.
Równocześnie sezon 2024 przyniesie bliższe relacje włoskiego zespołu z Red Bull Racing. Nowe kierownictwo "czerwonych byków" uznało bowiem, że nie może dochodzić do sytuacji, w której jedna ekipa bije rekordy w F1 i zdobywa tytuły mistrzowskie, a druga zamyka stawkę. Dlatego ekipa startująca obecnie jako Alpha Tauri zacznie kupować gotowe części u starszego brata.
- Nasza sytuacja się zmieni w ciągu ostatnich ośmiu wyścigów. Nie skończymy sezonu jako ostatni zespół w stawce - zakończył optymistycznie Bayer.
Alpha Tauri w sezonie 2023 zdobyło jak dotąd tylko 3 punkty.
Czytaj także:
- Sędziowie debatowali ws. Verstappena. Znany werdykt
- Trafił w bandy przy 240 km/h. Oświadczenie ws. stanu zdrowia kierowcy F1