Red Bull od lat posiada dwa zespoły w Formule 1. Jednak przed sezonem 2024 po raz kolejny pojawiły się kontrowersje wokół współpracy głównej ekipy z Visa Cash App RB. Wynika to z faktu, że oba podmioty zacieśniły relacje i wymieniają się częściami. Ma to pomóc mniejszej siostrze w osiąganiu lepszych wyników w F1.
Rywale zaczęli krytykować taki sojusz, a najgłośniej zaczął to robić McLaren. Zak Brown zwrócił uwagę na to, że inne dyscypliny nie pozwalają na to, by jeden podmiot posiadał dwie drużyny sportowe rywalizujące w tych samych rozgrywkach. Amerykanin wezwał też FIA do reakcji.
Ostro na takie słowa zareagował Max Verstappen. - To stała taktyka w F1, stosowana od zawsze. To nie dotyczy tylko tej historii, ale zawsze tak jest. To takie typowe dla Formuły 1 - powiedział aktualny mistrz świata, cytowany przez motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: Dramat Mameda Chalidowa. "Wszystkie kości przesunięte"
Zdaniem Holendra, migracja pracowników pomiędzy zespołami w F1 jest "czymś normalnym", a rywale starają się wyolbrzymić współpracę Red Bull Racing z Visa Cash App RB dla własnych korzyści. Dlatego proszą o interwencję FIA, mając nadzieję, że zmiany regulaminowe w jakikolwiek sposób spowolnią jego zespół.
W ostatnich tygodniach Red Bulla angażowała też sprawa przyszłości Christiana Hornera. W środę okazało się, że Brytyjczyk pozostanie na stanowisku szefa zespołu, bo wewnętrzne śledztwo nie wykazało, jakoby 50-latek złamał przepisy i źle traktował jedną z pracownic.
Verstappen, jeszcze zanim podano do publicznej wiadomości werdykt ws. Hornera, przekonywał, że Red Bull myśli tylko o wynikach na torze i spekulacje w mediach nie zdekoncentrowały ekipy. - Każdy, kto tutaj jest, koncentruje się na osiągach bolidu. Każdy z nas chce, aby jego pakiet był szybszy - powiedział w obecności innych kierowców zgromadzonych na konferencji.
Czytaj także:
- Pilnie strzeżona tajemnica Hamiltona. Nawet rodzice nie wiedzieli
- "Krytyczny moment". Red Bull już nigdy nie będzie taki mocny?