Polski talent już bez wsparcia Orlenu. W sieci burza

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Tymoteusz Kucharczyk
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Tymoteusz Kucharczyk

Tymoteusz Kucharczyk to jedna z polskich nadziei na starty w F1 w przyszłości. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w mistrzostwach brytyjskiej F3 i przykuwa uwagę dużych zespołów. Tyle że stracił wsparcie Orlenu i ma problem z budżetem na dalsze starty.

Tymoteusz Kucharczyk zajmuje obecnie trzecie miejsce w serii GB3 Championship. Brytyjska Formuła 3 to kuźnia talentów, przez którą przechodziło wielu przyszłych kierowców Formuły 1. W przeszłości młody Polak wygrywał też wyścigi hiszpańskiej Formuły 4, w czasach kartingu porad udzielał mu sam Robert Kubica. Krakowianin komplementował rodaka i twierdził, że Kucharczyk ma potencjał, by w przyszłości zaistnieć w F1.

Polski talent bez wsparcia Orlenu

W miniony weekend zrobiło się głośno o Kucharczyku, bo ten komentując w Motowizji wyścig European Le Mans Series zdradził, że "wycofał się główny sponsor, z którym był od czterech lat". - To potężne uszczuplenie budżetu - powiedział, ale ani razu nie wymienił nazwy Orlen. Również, gdy był dociskany przez komentatora. Kibice szybko połączyli kropki i zorientowali się, o kogo chodzi.

Kilka godzin później Marcin Budkowski, menedżer kierowcy, w rozmowie z Viaplay potwierdził zakończenie współpracy z polskim gigantem multienergetycznym. Kucharczyk, chociaż ma szansę wygrać brytyjską F3, może nawet nie dokończyć sezonu ze względu na braki w budżecie. W sieci od razu posypały się gromy na Orlen, a nawet na obecnie rządzących. Prawda okazuje się bardziej zawiła, a zmiana władzy w Polsce nie miała tu nic do rzeczy.

ZOBACZ WIDEO: Mikołajki stolicą motorsportu. Tłumy na ORLEN 80. Rajdzie Polski

Jak ustaliły WP SportoweFakty, umowa sponsorska pomiędzy Kucharczykiem a Orlenem wygasła z końcem grudnia 2023 roku i nie została przedłużona. Koncernem rządził wtedy jeszcze Daniel Obajtek, który nie szczędził pieniędzy na motorsport. Dlaczego zatem współpracę zakończono?

Z naszych ustaleń wynika, że w firmie źle przyjęto inicjatywę Kucharczyka z lata 2023 roku. Polski talent ogłosił wtedy zbiórkę na kontynuowanie kariery w serwisie patronite.pl. Zrobił to bez konsultacji z Orlenem, a na płockie przedsiębiorstwo poleciały gromy. Fani zarzucali państwowej firmie, że generuje miliardy złotych zysku, a nie potrafi znaleźć kilkuset tysięcy złotych na sponsoring młodego kierowcy.

"Czy możecie się łaskawie ruszyć?", "wstyd, żenada i kompromitacja", "w juniorów macie wywalone", "taki gigant, a pozwala na rozgrywanie się takich dramatów" - to tylko niektóre komentarze, jakie padały pod adresem Orlenu. Sprawę opisywaliśmy przed rokiem. Wyrządziła ona spore straty wizerunkowe firmie. - Zamiast docenić, że wyłożyliśmy pieniądze, to jeszcze nam się oberwało, że było ich za mało - usłyszeliśmy od źródła.

Tymoteusz Kucharczyk niedawno zaczął seryjnie wygrywać wyścigi GB3
Tymoteusz Kucharczyk niedawno zaczął seryjnie wygrywać wyścigi GB3

WP SportoweFakty dowiedziały się, że Orlen wyłożył przed rokiem 0,5 mln zł na starty Kucharczyka. Drugie tyle miały przeznaczyć inne firmy. - Mówimy o zbyt dużych kwotach, by jedna firma mogła wyłożyć cały budżet na starty kierowcy. Od razu w takiej sytuacji może wkroczyć dział kontrolingu, a nawet prokuratura, bo to może podchodzić pod działanie na szkodę spółki - powiedziała nam osoba z Orlenu.

Nie bez znaczenia jest też to, że występy w F3 czy F4 generują niewielki ekwiwalent reklamowy, bo zdecydowana część Polaków nie kojarzy nazwisk typu Sztuka, Kucharczyk czy Gładysz. Dlatego firmie łatwiej obronić wydatki na współpracę z Kubicą czy też promocję poprzez F1, bo wiążą się one z ogromnym zainteresowaniem mediów.

Co dalej z Kucharczykiem?

Kucharczyk przed sezonem 2024 trafił do nowego zespołu - HiTech. Zaczął w nim osiągać dużo lepsze wyniki niż przed rokiem, ale nie miał już wsparcia Orlenu. Logo płockiej firmy nadal widniało na jego kombinezonie i w mediach społecznościowych. Miała to być inicjatywa jego sztabu, który ciągle liczył na podpisanie nowej umowy sponsorskiej i w ten sposób "puścił oko" w kierunku firmy.

- Nikt tej umowy nie wypowiadał. Ona siedem miesięcy temu przestała obowiązywać i nagle zrobiła się afera - powiedziało nam nasze źródło w Orlenie.

Weekendowa aktywność medialna Kucharczyka i Budkowskiego może sugerować, że sztab kierowcy zdał sobie sprawę z tego, że dalszej współpracy z Orlenem na pewno nie będzie. Obecnie Polak ściga się w F3 głównie dzięki Brytyjczykom z HiTech, którzy są dość cierpliwi w kwestiach finansowych. Nie bez znaczenia są też wyniki 18-latka, którym mogą zainteresować się inni patroni i umożliwić dalszy awans w motorsporcie.

Budkowski zimą wziął pod swoje skrzydła najbardziej obiecujące polskie talenty. Ciekawe jest to, że kontrakty sponsorskie z Orlenem dograli inni zawodnicy startujący w hiszpańskiej F4, jak chociażby Maciej Gładysz i Jan Przyrowski. Płocka firma dokłada się też do występów Kacpra Sztuki w F3, choć w tym przypadku również nie gwarantuje 100 proc. budżetu. Każdy z tych kontraktów był jeszcze dopinany za poprzedniej władzy.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
- Trwa koszmar Pereza w F1. "Dałem ciała"
- Kontrakt podpisany? Kolejna zagadka w F1 bliska rozwiązania

Źródło artykułu: WP SportoweFakty