Schumacher bliżej F1? Wygrał wewnętrzny test

Materiały prasowe / Julien Delfosse / DPPI / Na zdjęciu: Mick Schumacher
Materiały prasowe / Julien Delfosse / DPPI / Na zdjęciu: Mick Schumacher

Mick Schumacher był szybszy niż Jake Doohan podczas prywatnego testu zorganizowanego przez Alpine. Niemiec może jednak nie otrzymać miejsca we francuskiej ekipie F1, bo bliski transferu jest Carlos Sainz. Sytuację analizują za to inne zespoły.

Czy Mick Schumacher wróci jeszcze do Formuły 1? To pytanie od kilku tygodni zadają sobie niemieccy kibice. 25-latek został zaproszony przez Alpine na prywatny test, w trakcie którego jego rywalem był Jack Doohan. Źródła z padoku donoszą, że syn Michaela Schumachera wypadł znacznie lepiej niż Australijczyk. Nie oznacza to jednak, że Niemiec otrzyma kontrakt w stajni z Enstone.

Alpine postanowiło zorganizować wewnętrzny pojedynek między kierowcami, zanim na ofertę francuskiego zespołu zareagował Carlos Sainz. Hiszpan jest bardzo bliski transferu do francuskiej ekipy. Wprawdzie początkowo 29-latek nastawiał się na zawarcie kontraktu z Williamsem, ale zmienił zdanie po zatrudnieniu Flavio Briatore i pogłoskach o możliwej przesiadce Alpine na silniki Mercedesa w 2026 roku.

Czy to oznacza, że Schumacher pozostał bez szans na powrót do F1? Niekoniecznie. O dane 25-latka z testów miały poprosić Stake F1 Team oraz Williams. Obie ekipy nie domknęły jeszcze składów na sezon 2025. - Moje szanse są spore. Dla mnie powrót do F1 jest bardzo ważny. Chcę pokazać, na co mnie stać - powiedział "Schumi" agencji AFP.

ZOBACZ WIDEO: Kubera odniósł się do zerwanej współpracy z Kowalskim. "Nie będę go oczerniał"

- W tej chwili F1 jest w zasięgu mojej ręki. Muszę tylko uważać, aby nie stać się zbyt pewnym siebie. Muszę nadal być wytrwałym i mieć pewność, że istnieje jakiś "plan B" na wypadek, gdyby coś poszło nie tak - dodał niemiecki kierowca.

Syn Michaela Schumachera ma za sobą dwa sezony w F1 (2021-2022) w barwach Haasa, kiedy to nie był w stanie regularnie punktować i dodatkowo często rozbijał bolid amerykańskiej ekipy. To zadecydowało o jego losie. Wydaje się, że rok 2025 to dla niego ostatnia szansa, aby ponownie zaistnieć w królowej motorsportu.

Schumacher obecnie jest rezerwowym Mercedesa w F1. Ściga się też dla Alpine w wyścigach długodystansowych WEC. Czy Niemiec myśli o innych opcjach na wypadek fiaska rozmów z Alpine? - Moim planem zawsze była Formuła 1. Teraz muszę poczekać i zobaczyć, jak ułoży się sytuacja. Będę czekał na oferty z F1 tak długo, jak to będzie konieczne - podsumował.

Czytaj także:
- Mercedes pomoże rywalowi wyjść z dołka? "Skomplikowana sytuacja"
- Red Bull wyprodukował "potwora". Cena? Zwala z nóg

Komentarze (0)