Nico Hulkenberg od lat startuje w Formule 1 i chociaż ma opinię solidnego kierowcy, to nigdy nie stał na podium. Gdy kilkukrotnie Niemiec znajdował się w pobliżu czołowej trójki, szansy pojawienia się na "pudle" pozbawiały go awarie sprzętu albo własne błędy. Dlatego też obecny kierowca Stake F1 Team co weekend śrubował antyrekord F1.
Po GP Wielkiej Brytanii kierowca ekipy z Hinwil może zakończyć odliczanie. Trzecie miejsce w szalonych warunkach pogodowych na Silverstone sprawiło, że "Hulk" doczekał się upragnionego podium. Dokonał tego w 239. występie w królowej motorsportu - nikt w F1 nie czekał dłużej na to, aby skosztować szampana podczas celebracji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki
Teraz antyrekord F1 przeszedł w ręce innego Niemca i wydaje się, że pozostanie z nim na długo. Adrian Sutil, który w latach 2007-2014 wystąpił w 128 wyścigach, ani razu nie stał na podium. W przypadku Niemca najlepszym rezultatem jest czwarte miejsce wywalczone w GP Włoch w sezonie 2009. Sutil ma obecnie 42 lata i zakończył przygodę z królową motorsportu, więc już nigdy nie będzie mu dane stanąć na "pudle".
Kolejne miejsca w zestawieniu, które nie przynosi chwały kierowcom, zajmują Pierluigi Martini (118 wyścigów bez podium) oraz Philippe Alliot (109).
Być może wkrótce na czele niechlubnej listy znajdzie się Yuki Tsunoda. Z obecnej stawki F1 to właśnie reprezentant Red Bull Racing ma najwięcej występów na koncie bez wizyty na podium (99). Japończyk był bliski "pudła" w GP Abu Zabi w sezonie 2021, ale ostatecznie zakończył wyścig na Yas Marina na czwartej lokacie.
Aby Tsunoda wykasował osiągnięcie Sutila, musiałby spędzić w F1 niemal cały kolejny sezon. Tymczasem pozycja Japończyka w obliczu słabych występów w barwach Red Bulla jest coraz słabsza i niewykluczone, że z końcem 2025 roku straci miejsce w królowej motorsportu.
Za to Nico Hulkenberg po ostatnim GP Wielkiej Brytanii stał się posiadaczem innego rekordu w F1. Niemiec zajmuje pierwsze miejsce pod względem oczekiwania na wizytę na podium. Potrzebował na to 239 wyścigów. Wcześniej stawce przewodził Carlos Sainz, który potrzebował 101 występów, aby zawitać na "pudło". Kolejny w zestawieniu jest Martin Brundle z podium zdobytym po 91 wyścigach.