- Gdyby na Sepang był normalny wyścig, Ferrari nie byłoby na poziomie McLarena lub Red Bulla. Alonso wygrał, bo wykonał świetną pracę przy wyborze i radzeniu sobie z oponami - ocenił Hiszpan.
- Ale Ferrari ma potencjał do szybkiego rozwoju samochodu - dodał kierowca.
Ferrari wciąż krok za czołówką
Zdaniem Jaime Algersuariergo, byłego kierowcy Toro Rosso, a obecnie komentatora radiowego i testera Pirelli, Ferrari, mimo zwycięstwa w Malezji, w dalszym ciągu jest krok za czołówką - Red Bullami i McLarenami.