Kimi Raikkonen prowadził na Nurburgring na niewiele ponad 10 okrążeń do zakończenia wyścigu. Zespół poprosił go jednak o wizytę w alei serwisowej i trzecią wymianę opon. Po wyścigu Fin nie krył zdziwienia takim obrotem spraw.
- Mogłem pojechać do końca. Mogliśmy dłużej się nad tym zastanowić. Niestety nie miałem komunikacji z zespołem. Nie docierały do mnie żadne komunikaty od zespołu, z wyjątkiem dwóch zakrętów - powiedział po wyścigu Raikkonen.
W końcówce zawodów Fin zbliżył się na mniej niż sekundę do zwycięzcy Sebastiana Vettela. Zawodnika Lotusa jest pewny, że w przypadku większej ilości okrążeń mógłby wyprzedzić Niemca.
- Trudno przewidzieć jak potoczyłaby się sytuacja w przypadku kolejnych dwóch okrążeń. Mieliśmy dobrą szybkość. Myślę, że po zaciętej walce byłaby szansa na wyprzedzenie go. Niestety, mimo starań nie udało nam się wygrać, ale myślę, że zespół wypadł całkiem nieźle. Spróbujemy w przyszłości - dodał Fin.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!