Lewis Hamilton niewzruszony po kolejnej porażce z Rosbergiem

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News
East News
zdjęcie autora artykułu

Lewis Hamilton przyznał, że nie czuje strachu przed radzącym sobie coraz lepiej jego partnerem z zespołu. Zdaniem Brytyjczyka statystyki z tego sezonu wskazują na jego dominację.

Nico Rosberg po zwycięstwo w niedzielnym wyścigu o GP Austrii zniwelował stratę do Lewisa Hamiltona do ledwie 10 punktów. Niemiec wyraźnie przyspieszył po powrocie F1 do Europy, gdzie wygrał wszystkie wyścigi. [ad=rectangle]

Kolejną rundą w kalendarzu jest domowy wyścig Hamiltona o Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. 30-latek mimo dobrej passy swojego partnera zespołowego nie obawia się o dobry rezultat. - Nie martwię się tym, że przed najbliższym wyścigiem dobra seria nie jest po mojej stronie. Nigdy nie czułem, że po kolejnym zwycięstwie mogę kontynuować swoją passę. Po prostu zaczynam kolejny weekend od nowa - stwierdził Hamilton. Brytyjczyk uważa, że zmniejszenie dystansu pomiędzy nim a Rosbergiem nie byłoby tak znaczące, gdyby nie jego pechowa porażka w Monako, gdzie dodatkowy pit stop pozbawił go szans na pewne zwycięstwo. - Jeśli przeanalizujesz miejsca w których straciłem w tym roku punkty, to jest to całkiem niezły sezon. Nico był lepszy w Barcelonie i Austrii. Przegrałem 2 z 8 rund więc całkiem nieźle. Cieszy mnie taki wynik - oznajmił Hamilton. - Tylko podczas kilku weekendów spisywałem się słabego. Siedem pole position na osiem Grand Prix, to całkiem niezły wynik. Gdyby nie zawody w Monako, to różnica między nami nie byłaby tak mała - dodał. Przed kolejnym wyścigiem wyścigiem Grand Prix Wielkiej Brytanii Lewis Hamilton ma 10 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Nico Rosbergiem. Trzeci Sebastian Vettel notuje stratę 49 punktów.

Źródło artykułu: