Podczas GP Australii i Bahrajnu o ustawieniu na starcie do wyścigu decydowała sesja kwalifikacyjna rozgrywana według nowego formatu, w którym po upływie kilku minut w każdym segmencie co 90 sekund odpadał jeden kierowca. System zawiódł jednak w obu przypadkach.
W sobotę na torze Sakhir znów wiało nudą w przeważających momentach każdej z sesji. Podobnie jak w Melbourne kibice głośno protestowali przed kontynuacją kwalifikacji w takim formacie.
W niedzielę doszło do spotkania w którym uczestniczyli szef FIA, Jean Todt, Bernie Ecclestone oraz szefowie wszystkich zespołów F1. Po raz kolejny nie udało się jednak uzyskać jednomyślnej zgody, co do zmiany zasad.
Strony zaplanowały kolejne spotkanie na najbliższy czwartek, by ustalić w jaki sposób zostanie rozegrana sesja kwalifikacyjna w GP Chin (15-17 kwietnia).
Zobacz wideo: Eric Molina popłakał się ze wzruszenia po walce z Tomaszem Adamkiem
Źródło: WP SportoweFakty