Haas F1 Team dzięki świetnej jeździe Romaina Grosjeana zajmuje wysokie piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów po wyścigach w Australii i Bahrajnie. Niezwykła postawa debiutujących Amerykanów może skusić do wejścia do Formuły 1 kolejne zespoły.
- Mamy nadzieję, że nasz projekt przyniesie sukces i będziemy mogli oglądać w Formule 1 więcej ekip, a o to nam przecież chodzi - powiedział szef teamu Gunther Steiner.
Haas wszedł do F1 jako prywatny zespół jednak daleko różni się od takich ekip jak Williams czy Force India. Amerykanie w każdym możliwym obszarze korzystają z części dostarczonych przez większych producentów (Ferrari - silnik, Dallara - podwozie), a sami budują jedynie wymienne części jako monokok, skrzydło czy nos.
- Od zawsze powtarzaliśmy, że nie chcemy robić nic więcej, bo to zadanie, które przerasta nasze możliwości - podkreślił Steiner. - Dlaczego nie mielibyśmy sobie dać szansy na sukces, jeśli taka się pojawia? Jesteśmy zadowoleni z kierunku jaki wybraliśmy.