Jarosław Wierczuk: Mercedes nie żałuje zatrudnienia Bottasa

PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA
PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA

Valtteri Bottas wygrał drugi wyścig w tym sezonie po bezbłędnej jeździe. Dzięki temu Fin ma tylko 15 punktów straty do Lewisa Hamiltona. Zdaniem Jarosława Wierczuka, Mercedes podjął bardzo dobrą decyzję, zatrudniając Bottasa.

Sezon 2017 zaskakuje konsekwentnie. Z formą Mercedesa chociażby. Wydawało się, że problemy ze znalezieniem optymalnego balansu samochodu Lewis Hamilton ma już za sobą. W Spielbergu okazało się jednak, że nie do końca. Brytyjczyk startował bowiem dopiero z 8-ego pola. OK, miał karę 5-ciu miejsc startowych za wymianę skrzyni biegów, ale to oznacza, że faktycznie wywalczył 3-cie pole. Jego główny rywal Sebastian Vettel był szybszy. Podobnie szybszy był Valtteri Bottas. I to jest kluczowe w tym sezonie.

Pisałem jakiś czas temu, że Hamilton jest w tym roku w zupełnie innej sytuacji niż w ostatnich latach. Z jednej strony jego kolega z zespołu daje mu zdecydowanie więcej powodów do stresu, a z drugiej przewaga technologiczna Mercedesa wyraźnie się skurczyła, szczególnie w stosunku do Ferrari. Do tego aktualna konstrukcja Mercedesa jest, jak to określił sam Toto Wolff wyjątkowo kapryśna. Tylko czy na pewno do tego stopnia? Bottas nie ma tak częstych problemów z dostosowaniem set upu. Czy nie jest to po części efekt dużo wyższej presji pod jaką w tym sezonie stoi Hamilton? Przecież do tej pory był znany z dość elastycznego podejścia do balansu. Zdecydowanie nie był kierowcą, który jest w stanie wykorzystać możliwości bolidu jedynie przy bardzo specyficznej jego charakterystyce.

Pamiętajmy, że Lewisowi wyjątkowo zależy na zdobyciu tytułu właśnie w tym roku. W zeszłym sezonie mu się to przecież nie udało po wielu kłopotach technicznych, a nie ma żadnej pewności jak długo Mercedes pozostanie konkurencyjny, względnie jakie konkretnie tempo rozwoju zaprezentuje Ferrari czy Red Bull.

I właśnie takie wątpliwości pokazywał wyścig w Austrii. Zgoda, z 8-ego pola Hamilton rzeczywiście dużo nadrobił. Jego bezkompromisowa jazda mogła się podobać, ale jednak miał problemy chociażby z wyprzedzeniem Daniela Ricciardo. Chciałbym być dobrze zrozumiany. To nie jest krytyka Hamiltona. Spielberg to kolejny, solidny wyścig w jego wykonaniu. Problem w tym, że inni byli jeszcze lepsi. Szczególnie pozytywnie zaprezentował się Bottas. Nie tylko zdobył pole position i od początku kontrolował wyścig, ale na kluczowych, ostatnich kilometrach przed metą był w stanie odeprzeć ataki Vettela bez minimalnego choćby błędu. Jednak moim zdaniem najbardziej spektakularny w wydaniu Bottasa był sam start. Rewelacyjny czas reakcji sprowokował Vettela do podejrzeń o falstart, jednak go nie było. Drugie w karierze zwycięstwo Bottasa oznacza, że Hamilton może mieć dodatkowego, poza Vettelem konkurenta do walki o tytuł.

Do końca sezonu jest przecież jeszcze daleko. W stosunku do zeszłego roku to chyba lekki paradoks. Mercedes nie planował przecież żadnych zmian kadrowych jeśli chodzi o kierowców. Pamiętamy sensacyjnie ogłoszony koniec kariery przez Nico Rosberga niedługo po zdobyciu przez niego tytułu. Zaskoczenie, niedowierzanie, konsternacja zespołu, szybkie poszukiwanie alternatyw - to wszystko, jakby na deser zaoferował nam Rosberg po ostatnim, ubiegłorocznym Grand Prix. Myślę, że mało kto w teamie żałuje teraz, że ten scenariusz rozwinął się właśnie w takim kierunku.

Jarosław Wierczuk - były kierowca wyścigowy. Ścigał się w Formule 3000, Formule 3, Formule Nippon oraz testował bolid Formuły 1. Obecnie Prezes Fundacji Wierczuk Race Promotion, której celem jest promocja i pomoc młodym kierowcom.

Strona fundacji Wierczuk Race Promotion

Profil Fundacji Wierczuk Race Promotion na Facebooku

ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: wiele się nauczyłem na Rajdzie Polski (WIDEO)

Źródło artykułu: