Problemy wokół testów Roberta Kubicy w Williamsie. "Polak musi poszukać wsparcia finansowego"

PAP/EPA /  	XPB Images/Press Association Ima / Robert Kubica na Hungaroringu
PAP/EPA / XPB Images/Press Association Ima / Robert Kubica na Hungaroringu

Pojawiają się wątpliwości wokół testów Roberta Kubicy w samochodzie Williamsa. Pierwotny plan zakładał, że Polak usiądzie za kierownicą pojazdu po Grand Prix Singapuru. Plany pokrzyżował jednak Lawrence Stroll.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że Robert Kubica ma przejść testy w samochodzie Williamsa. Według "Motorsportu" i innych branżowych mediów, próbne jazdy miałyby się odbyć w październiku przy okazji Grand Prix Malezji albo Grand Prix Japonii, tak aby nie przyciągać uwagi mediów. 32-latek miałby sprawdzić się na jednym z europejskich torów.

Nowe informacje na ten temat przedstawia jednak Mark Hughes z brytyjskiego "Motorsport Magazine". Brytyjski dziennikarz jest dobrze zorientowany w świecie Formuły 1. Według jego informacji, plan Williamsa względem Kubicy wyglądał inaczej. Polak miał otrzymać samochód z 2014 roku na torze Suzuka w Japonii zaraz po zakończeniu Grand Prix Singapuru. Na przeszkodzie stanęły jednak wymagania Lawrence'a Strolla. To Kanadyjski miliarder opłaca koszty związane z dodatkowymi jazdami syna Lance'a w pojeździe z 2014 roku. I to on ma najwięcej do powiedzenia w tym temacie.

- Stroll testował samochód Williamsa z 2014 roku na Suzuce dwukrotnie. Najpierw przed Grand Prix Singapuru, a następnie dwa dni po wyścigu. Pierwotny plan zakładał, że Kubica wsiądzie za jego kierownicę dzień po Strollu. Jednak rodzina Kanadyjczyka wolała mieć samochód wcześniej do dyspozycji i przewieźć go do Austin. Na tamtejszym torze Lance ma przejść kolejne testy, aby zebrać doświadczenie przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych - twierdzi Hughes.

Zdaniem Hughesa, to doprowadziło do sytuacji, w której Williams zaczął rozważać testy Kubicy w Europie. W tym przypadku problemem są jednak finanse. - Polski kierowca musi poszukać wsparcia finansowego, aby pokryć koszty związane z przeprowadzeniem testów - dodaje ekspert "Motorsport Magazine".

Brytyjczyk jest przekonany, że wykluczony jest scenariusz, w którym to ojciec Strolla opłaci testy Kubicy. - Lawrence Stroll nie zarządza zespołem. Nie decyduje o tym, kto będzie partnerem Lance'a w przyszłym roku. Ten przywilej mają szefowie Williamsa z dyrektorem technicznym Paddy'm Lowem na czele. Jednak to Lawrence Stroll opłaca program testowy syna samochodem z 2014 roku. Nie wykłada na niego pieniędzy po to, by Williams sprawdzał w nim innych kierowców. Dlatego jest tyle politycznych problemów wokół testów Kubicy - podsumowuje Hughes.

ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest

Źródło artykułu: