Przed kierowcami został już tylko ostatni wyścig, w Grand Prix Abu Zabi. Lance Stroll przyznał, że gdyby miał ocenić swój debiutancki sezon w F1, to dałby sobie 8,5 punktu na 10. - Dziewiątka byłaby zbyt mocną oceną - przyznał.
- Patrząc na cały sezon, to był on bardzo trudny, zwłaszcza na początku. Oczywiście były też wspaniałe momenty. Stanąłem na podium, startowałem z pierwszego rzędu - powiedział Stroll.
Największym problemem kierowcy Williamsa były w sezonie 2017 kwalifikacje. - Muszę się wszędzie poprawić, nawet te małe rzeczy. Wiele razy miałem problemy w kwalifikacjach. Jednak zdaję sobie sprawę, iż dokonuję postępów. Stałem się bardziej kompletnym i lepszym kierowcą. Wszystko jest kwestią czasu oraz doświadczenia - dodał.
Stroll nie przejmuje się także krytyką. - Nie czytam gazet, nie słucham hejterów. Trzeba zachować zimną głowę. Już w niższych seriach udowodniłem sobie i światu, że stać mnie na zwycięstwa w wyścigach i zdobywanie tytułów mistrzowskich - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Henryk Szost przestrzega: Za chwilę europejskie bieganie przestanie istnieć