Początek sobotnich kwalifikacji w Grand Prix Chin wypadł najlepiej w wykonaniu kierowców Ferrari, którzy ze zdecydowaną przewagą zajęli dwa pierwsze miejsca w Q1. Zwycięzca sesji Sebastian Vettel odnotował przy okazji najlepszy czas weekendu pokonując o 0,3 Kimiego Raikkonena.
Na trzeciej pozycji został sklasyfikowany Valtteri Bottas, który stracił do lidera aż 0,7 sekundy. Szósty ze stratą już ponad sekundy był aktualny mistrz świata Lewis Hamilton przed którym znaleźli się jeszcze Max Verstappen i Romain Grosjean.
W ostatnich minutach toczyła się zacięta walka o awans do Q2, w której nieoczekiwanie do gry włączyli się kierowcy Williamsa, a przede wszystkim Siergiej Sirotkin. Rosjanin długo znajdował się w strefie awansu, ale w końcówce został wyprzedzony przez Brendona Hartley'a, który był lepszy od Sirotkina o 0,05 sekundy. Wolniej o 0,3 sekundy pojechał Lance Stroll.
Dobrą wiadomością dla Williamsa jest jednak fakt, że za ich plecami kwalifikacje skończyli kierowcy Saubera, gdzie po raz pierwszy w sezonie lepszym czasem popisał się debiutant Charles Leclerc.
Rzutem na taśmę do drugiego segmentu kwalifikacji awansował Daniel Ricciardo. Mechanicy Red Bulla na ostatni moment uporali się ze złożeniem samochodu Australijczyka, który doznał awarii jednostki napędowej w trzecim porannym treningu. Ricciardo wyjechał na jedno szybkie okrążenie i po drobnym błędzie uzyskał 14. czas.
W sesji Q2 kierowcy Mercedesa zmienili na pierwszych pozycjach duet Ferrari. Najlepszym czasem popisał się Lewis Hamilton. Brytyjczyk jako jedyny pojechał poniżej minuty i 32 sekund. Drugi Bottas był gorszy o 0,1, a trzeci Raikkonen o 0,3 sekundy. Niżej sklasyfikowani kierowcy Red Bulla (7.-8.) odpuścili wyjazd na tor w końcówce sesji.
Walkę o awans do finałowej cześci toczyli kierowcy Force India, Renault i Haas. Dwie ostatnie stajnie miały zdecydowanych liderów - Nico Hulkenberga (5. miejsce) i Romaina Grosjeana (6.). Do Q3 awans wywalczyli ostatecznie Carlos Sainz jr. i Sergio Perez. Hiszpan i Meksykanin pokonali Kevina Magnussena i Estebana Ocona, choć dzielący ich dystans wynosił ledwie 0,1 sekundy.
Podczas ostatniego segmentu czasówki okazało się jaka jest rzeczywista siła dwóch czołowych zespołów, które na przemian wygrywały w Q1 i Q2. Już po pierwszej serii przejazdów, którą wygrał Kimi Raikkonen było pewne, że Mercedes nie zbliży się nawet do włoskiej stajni.
Swoje finałowe okrążenie odpuścił Lewis Hamilton, który poddał się będąc poza czołową trójką. O poprawę czasu walczył Valtteri Bottas, który i tak nie dał rady ekstremalnie szybkim czerwonym bolidom.
Na ostatnim mierzonym okrążeniu Raikkonen poprawił swój czas i był już niemal pewny 18. pole position w karierze, zanim rekord ostatniego sektoru pobił Sebastian Vettel. Lider mistrzostw świata pokonał zespołowego partnera o niecała 0,1 sekundy i po raz drugi z rzędu stanie w tym sezonie na pierwszym polu startowym.
Niedzielny wyścig o GP Chin na torze w Szanghaju rozpocznie się o godz. 8:10 czasu polskiego.
Wyniki kwalifikacji Grand Prix Chin:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/ strata |
---|---|---|---|
Q3 | |||
1 | Sebastian Vettel | Ferrari | 1:31.095 |
2 | Kimi Raikkonen | Ferrari | 1:31.182 |
3 | Valtteri Bottas | Mercedes | 1:31.625 |
4 | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:31.675 |
5 | Max Verstappen | Red Bull | 1:31.796 |
6 | Daniel Ricciardo | Red Bull | 1:31.948 |
7 | Nico Hulkenberg | Renault | 1:32.532 |
8 | Sergio Perez | Force India | 1:32.758 |
9 | Carlos Sainz | Renault | 1:32.819 |
10 | Romain Grosjean | Haas | 1:32.855 |
Q2 | |||
11 | Kevin Magnussen | Haas | 1:32.986 |
12 | Esteban Ocon | Force India | 1:33.057 |
13 | Fernando Alonso | McLaren | 1:33.232 |
14 | Stoffel Vandoorne | McLaren | 1:33.505 |
15 | Brendon Hartley | Toro Rosso | 1:33.795 |
Q1 | |||
16 | Siergiej Sirotkin | Williams | 1:34.062 |
17 | Pierre Gasly | Toro Rosso | 1:34.101 |
18 | Lance Stroll | Williams | 1:34.285 |
19 | Charles Leclerc | Sauber | 1:34.454 |
20 | Marcus Ericsson | Sauber | 1:34.914 |
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Moi kibice są ewenementem
Lepiej się już nie dało. Do tego ta kwaśna mina Wolffa.
I jutro zgodnie z panujacą od kilku lat traducją, znów posłucham Czytaj całość