Lewis Hamilton wywołał burzę swoją wypowiedzią

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

- Marzeniem mojej rodziny było wydostanie się ze slumsów - słowa Lewisa Hamiltona na temat swojego dzieciństwa zdenerwowały władze dystryktu Stevenage, gdzie Brytyjczyk się wychował. Według nich są one błędne.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=47]

Lewis Hamilton[/tag], mimo zdobycia kolejnego tytułu mistrza świata Formuły 1, nie wygrał nagrody dla sportowej osobowości roku BBC. Kierowca przegrał z kolarzem Geraintem Thomasem. Na dodatek zawodnik Mercedesa naraził się swoim rodakom.

Podczas gali Hamilton wypowiedział się m.in. na temat swojego dzieciństwa, które jego zdaniem nie było usłane różami.

- Marzeniem mojej rodziny było wydostanie się ze slumsów - powiedział ze sceny. Po chwili poprawił się, dodając, że celem jego rodziny było osiągnięcie czegoś wielkiego, jednak jego słów nie dało się już cofnąć.

Nazwanie dystryktu Stevenage, gdzie kierowca dorastał, slumsami, wzburzyło mieszkańcami. Sharon Taylor, przewodnicząca rady miasta przyznała, że jego wypowiedź była bardzo niefortunna.

- To było dla nas bardzo rozczarowujące. Jego słowa trafiły do tysięcy osób. Niestety, mimo próby poprawy, wielu mieszkańców poczuło się bardzo urażonych - skomentowała.

Jej wypowiedź i tak była bardzo dyplomatyczna w porównaniu do tego, co pojawiło się na temat Hamiltona w internecie. Na Twitterze mieszkańcy Stevenage nie zostawiają suchej nitki na mistrzu F1, nazywając jego zachowanie brakiem szacunku.

ZOBACZ WIDEO Przygoński trzyma kciuki za Kubicę. "Najważniejsze, żeby cieszył się jazdą"

Źródło artykułu: