Ferrari ogranicza możliwości Haasa. Zespół musi poszukać nowego symulatora
Haas planuje rozwój, jeśli chodzi o korzystanie z symulatora w 2019 roku. Do tej pory amerykańska ekipa pracowała na urządzeniu Ferrari, jednak ekipa z Maranello mocno ograniczała możliwości teamu Gunthera Steinera, uniemożliwiając testy w weekendy.
Honda nie chce szarej strefy w F1. Czytaj więcej!
- Od piątego lub szóstego wyścigu powinniśmy już pracować na sprzęcie Dallary. Wciąż mamy dostęp do symulatora Ferrari, ale w weekendy to ich ekipa zajmuje urządzenie, a my nie mamy żadnych możliwości działania. To mocno nas ogranicza - wyjaśnił szef amerykańskiej ekipy.
Rolę kierowcy pracującego na symulatorze w Haasie pełni Pietro Fittipaldi. 22-latek będzie miał możliwość przejechania się samochodem Formuły 1 podczas zimowych testów. - Chcemy uświadomić mu, co dzieje się z prawdziwym bolidem podczas jazdy. Musi mieć porównanie. Z tego też powodu, otrzyma pół dnia na torze podczas dni testowych - poinformował Steiner.
Ostatnia szansa Daniiła Kwiata. Czytaj więcej!
Haas dysponował do tej pory konkurencyjnym pakietem, ale wydaje się, że największym problemem ekipy byli kierowcy, którzy nie byli w stanie wykorzystać pełni potencjały maszyny. Sezon 2019 będzie decydujący o przyszłości Kevina Magnussena i Romaina Grosjeana.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Inter wrócił do gry. Zła passa przerwana w Parmie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]