Dwukrotnie kierowcy Ferrari kończyli sesje testowe na czele stawki. Wprawdzie w środę Sebastian Vettel spadł w dół w klasyfikacji z czasami, ale wynikało to z faktu, że Niemiec skupił się na sprawdzaniu tempa wyścigowego i nie sprawdzał ogumienia z najbardziej miękkiej mieszanki.
Do walki o jak najlepsze czasy nie przystąpili za to kierowcy Mercedesa, którzy od początku tygodnia konsekwentnie realizują swój program i niekoniecznie myślą o biciu rekordów na jedno okrążenie. Mimo to Lewis Hamilton jest pod wrażeniem aktualnej formy rywala z Maranello.
Zapoznawczy dzień George'a Russella. Czytaj więcej!
- Wyglądają bardzo, bardzo dobrze. Udało im się też przejechać ogromne dystanse bez problemów, więc wygląda na to, że mają lepszy pakiet niż przed rokiem. Oznacza to, że czeka nas jeszcze większe wyzwanie - ocenił aktualny mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Powrót Roberta Kubicy to unikalny przypadek w historii sportu
Brytyjczyk zakończył środowe jazdy niemal na samym końcu stawki. Kibice nie powinni jednak wyciągać pochopnych wniosków, bo Mercedes realizuje inny program testowy. - Ferrari wyglądało świetnie do tej pory, a my po prostu staramy się zrozumieć samochód. To prawie taki sam początek roku jak zawsze - dodał Hamilton.
34-latka nie dziwi jednak to, że Ferrari jest najszybsze w Barcelonie. - Ostatnimi czasy są w formie. Już w zeszłym roku wyglądali dobrze w pierwszej fazie. Można się było tego spodziewać. My robimy wszystko, co w naszej mocy. Ciężko pracujemy - stwierdził.
Mercedes ma ostatnimi czasy dobrą passę. Od momentu wprowadzenia silników hybrydowych do F1, zespół jest niepokonany w królowej motorsportu. Niemcy chcieliby nawiązać do wyniku Ferrari z lat 1999-2004, kiedy to Włosi sześć razy z rzędu zdobywali tytuł mistrzowski.
Świetne nastroje w Ferrari. Vettel gotowy do walki o tytuł. Czytaj więcej!
- Rywalizujemy z naszą przeszłością. Staramy się sami sobie podnieść poprzeczkę. I to w każdym aspekcie. Każdy z inżynierów chce się poprawić. Jesteśmy po latach sukcesów i imponujące jest to, że ciągle można odczuć w Mercedesie głód zwycięstw. Nikt się nie wycofuje. Każdy pracuje pełną parą. To nie była łatwa zima dla chłopaków w fabryce, bo przepisy się zmieniły. Słyszałem to od chłopaków. Jeśli jednak ktoś może przygotować się na nowe regulacje, to właśnie oni - podsumował.
Łukasz Kuczera z Barcelony