Ekipie Red Bull Racing bardzo zależy na tym, żeby Max Verstappen zapisał się na kartach historii F1 jako najmłodszy mistrz królowej motorsportu.
Sam Holender nie jest jednak nastawiony na walkę za wszelką cenę. - Wiem, jak wygląda sytuacja, ale nie będę cierpiał na bezsenność z tego powodu - powiedział dla onestopstrategy.com kierowca zespołu Christiana Hornera.
Jak na razie najmłodszym zdobywcą tytułu w F1 jest Sebastian Vettel. Niemiec zwyciężył w wieku 23 lat. Verstappen jest aktualnie dwa lata młodszy. - Wiadomo, że zdobycie mistrzostwa w ciągu najbliższych dwóch lat będzie trudne. Jeśli to mi się nie uda, to nie będę płakał, tylko spróbuje w następnych sezonach - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1
Czytaj także: Red Bull szuka cudownego rozwiązania
Rosnąca popularność Verstappena sprawia, że ma on problemy z wizytami w rodzinnej Holandii. - Zapewne taką samą sytuację ma Kimi Raikkonen w Finlandii. Nie jestem w stanie spokojnie przejść ulicą. Ludzie podchodzą, rozmawiają, chcą sobie zrobić zdjęcie. To nie jest łatwe - zaznaczył.
Czytaj także: Brak opon problemem zespołów
Holender mieszka aktualnie w Monako. - Bardzo sobie chwalę to miejsce. Mogę tu normalnie żyć. Jest cicho i spokojnie, nikt mnie nie zaczepia. Spotykam się z rodziną i mogę z nimi wyjść gdziekolwiek chcę, bez stresu - zakończył.