F1: Renault nie zmienia swoich celów. "Trzymamy się swojego planu"
Renault zaliczyło fatalne wejście w nowy sezon Formuły 1. Tymczasem zimą Francuzi zapowiadali, że zmniejszą straty do czołówki i będą aspirować do miejsc na podium. - Trzymamy się naszego planu. Cel się nie zmienia - twierdzi Cyril Abiteboul.
Efekt jest taki, że zamiast aspirować do trzeciej pozycji w F1, Renault zanotowało zjazd formy i w tej chwili jest na ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.
Czytaj także: Syn miliardera spełnił marzenie w F1
- Chcemy wrócić do wyników, jakie powinniśmy mieć na tym etapie sezonu. Trzymamy się naszego planu. Cel się nie zmienia - powiedział na łamach "Motorsportu" Cyril Abiteboul, szef Renault.
Francuz jest zdania, że środek stawki F1 jest w tej chwili tak wyrównany, że jakikolwiek problem sprawia, że zespół ląduje z dala od punktów. - Jestem przekonany, że każdy może powiedzieć to samo. W Haasie, Toro Rosso czy McLarenie też mogą stwierdzić, że gdyby wszystko poszło po ich myśli, to byłoby lepiej. My chcieliśmy być na czele środka stawki, a jesteśmy daleko od tego - dodał Abiteboul.
Dobrym prognostykiem dla Renault mogą być tegoroczne występy McLarena. Zespół z Woking korzysta bowiem z identycznych silników. Brytyjczycy w tej chwili mają tylko 10 punktów przewagi nad Renault, więc nie wszystko jest stracone.
Czytaj także: Giovinazzi pod ogromną presją w F1
- To jedyna dobra wiadomość. Żadna z ekip w środku stawki nie ma miażdżącej przewagi. Sprawa jest otwarta i pozostanie taka w dalszej fazie sezonu. Dzięki temu będziemy mieć szansę przegrupowania się, odbicia od dna. Czwarte miejsce w mistrzostwach dla nas jest ciągle realne. Jednak naszym celem było też zmniejszenie dystansu do czołowej trójki. To się nie dzieje i musimy podjąć kroki, by tak się stało - podsumował Abiteboul.
SEHA