F1: kluczowy moment dla Williamsa. Zespół latem uzyska ważną odpowiedź

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Williams w połowie sezonu ma znacząco zmienić swój samochód. Poprawki wprowadzone do modelu FW42 mają pokazać, czy zespół podjął dobrą decyzję co do koncepcji maszyny. Jeśli nie, zdobycie jakichkolwiek punktów przez Roberta Kubicę będzie niemożliwe.

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory Williams nie zdobył ani jednego punktu w Formule 1. To konsekwencja opóźnień w fabryce, do jakich doszło zimą i przez które ekipa spóźniła się na przedsezonowe testy F1 w Barcelonie.

Robert Kubica i George Russell, którzy mieli okazję jeździć zeszłorocznym samochodem, zwracali jednak uwagę na to, że obecna maszyna ma większy potencjał. Potrzeba jednak czasu na jego uwolnienie. Ma do tego dojść w połowie sezonu. W okresie letnim Williams planuje bowiem znaczące poprawki do modelu FW42.

Czytaj także: Alfa Romeo może zniknąć z F1

- Gdy już będziemy mieć aktualizacje, będą dobrą wskazówką, co do tego gdzie jesteśmy. W tym roku zmieniliśmy filozofię naszego samochodu. Mieliśmy ważny powód, by tak postąpić. Teraz zobaczymy, co czeka nas za zakrętem i czy nadrobimy zaległości do rywali - powiedział "Autosportowi" Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy w Williamsie.

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Robson nie ma jednak dobrych wieści dla fanów Kubicy i Russella. Jeśli najnowsze poprawki nie zadziałają, pozostałe wyścigi tego sezonu trzeba będzie spisać na straty. - Jeśli okaże się, że popełniliśmy błąd, to może będziemy musieli wrócić do dawnej filozofii. To jednak temat i zadanie na okres letni w F1 - dodał Brytyjczyk.

Zespoły mają jednak ten problem, że w sezonie 2021 w F1 dojdzie do znaczących zmian w przepisach. Williams jest w tej trudnej sytuacji, że będzie musiał dokonać wyboru, czy w tej sytuacji w ogóle poprawiać maszynę na rok 2020, czy też całkowicie poświęcić się nowej konstrukcji z myślą o sezonie 2021.

Czytaj także: Ferrari zachowa swój przywilej w F1 

- Jeśli okaże się, że nasza obecna koncepcja jest błędna, to musimy uzyskać odpowiedzi na ten temat. Będziemy musieli wiedzieć z jakiego powodu to nie działa. Dlatego nie powinno to mieć wpływu na samochód na rok 2020 - wyjaśnił Robson.

- Zaczęliśmy sezon na końcu stawki, spóźniając się na testy w Barcelonie. Dlatego to, co chcieliśmy sprawdzić i wykonać nieco się opóźnia. Jednak myślę, że teraz dogoniliśmy ten proces. Jesteśmy w punkcie, w którym możemy już pracować na bieżąco - podsumował inżynier Williamsa.

Komentarze (0)