Wewnętrzna rywalizacja w Williamsie przebiega pod dyktando George'a Russella. Brytyjczyk był lepszy od Roberta Kubicy we wszystkich dotychczas rozegranych kwalifikacjach i wyścigach Formuły 1. 21-latek w czwartek stanął jednak w obronie Kubicy, który przez wielu ekspertów jest krytykowany za swoje występy.
- Od początku roku mamy problemy z balansem samochodu. Nie był zbyt przewidywalny, jeśli chodzi o prowadzenie i inne takie kwestie - powiedział Russell dziennikarzom, a jego słowa cytuje "Motorsport Week".
Czytaj także: Zamknięte szkoły we Francji przed wyścigiem F1
Russell od początku roku dość pozytywnie wypowiada się na temat Williamsa i stara się doszukiwać pozytywów w swoich występach. Tymczasem opinie Kubicy są zgoła odmienne. Polak wielokrotnie podkreślał różnice w zachowaniu samochodu, który potrafił zmienić się z sesji na sesję.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
- Musimy pamiętać jak ważna jest odpowiednia interpretacja języka w F1. Pewne słowa mogą być wyrwane z kontekstu. Mam ogromny szacunek dla zagranicznych kierowców, bo oni wszystko muszą tłumaczyć inżynierom po angielsku. Mój język polski nawet nie istnieje. Nie znam ani jednego słowa - stwierdził Russell.
Kierowca z King's Lynn stwierdził, że przy tak olbrzymich problemach Williamsa nawet sięgnięcie po nieodpowiednie słowo w języku angielskim może mieć spory wpływ na kierunek obrany przez inżynierów i mechaników.
Czytaj także: Red Bull otwarty na zmiany w F1
- Nie można oczekiwać od zagranicznych kierowców, że dokładnie wiedzą, co oznacza dane słowo i jaką różnicę może wywołać sięgnięcie po jego zamiennik. Być może jest tak, że ja i Robert podobnie interpretujemy samochód, ale użyjemy innego słowa do opisania jego zachowania. To ma ogromny wpływ na dalszą pracę. Dlatego to nie jest łatwe zadanie - podsumował Russell.
dają mu wannę a potem twierdzą ze tego chciał i to przecież jego wina tak twierdzą :
B Czytaj całość