F1: wraca dyskusja na temat Sebastiana Vettela. Koniec kariery jedną z opcji Niemca

Getty Images / Eric Alonso/MB Media / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Getty Images / Eric Alonso/MB Media / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Grand Prix Francji było kolejnym rozczarowującym występem Ferrari i Sebastiana Vettela. Dlatego w niemieckiej prasie wróciła dyskusja o możliwym końcu kariery czterokrotnego mistrza świata. Jego kontrakt z włoskim zespołem wygasa po sezonie 2020.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie były łatwe dni dla Sebastiana Vettela, który w weekend dowiedział się, że FIA ostatecznie zakończyła sprawę jego kary w Grand Prix Kanady i niemiecki kierowca musiał pogodzić się z tym, że nie odzyska wygranej na torze im. Gillesa Villeneuve'a.

- Co powinienem teraz zrobić? Przejść na emeryturę. Przynajmniej nie miałbym już żadnych kłopotów - mówił Vettel w późniejszej rozmowie z dziennikarzami.

Czytaj także: Todt skomentował sytuację Schumachera

Tyle że obecny sezon jest dla Vettela i Ferrari pełen kłopotów. W kwalifikacjach do Grand Prix Francji w samochodzie 31-latka zaczęła szwankować skrzynia biegów, przez co zakwalifikował się on do wyścigu na odległej siódmej pozycji. To przekreśliło jego nadzieje na dobry wynik na Paul Ricard.

[color=black]ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

[/color]

Dlatego na łamach "Kolner Express" rozgorzała dyskusja na temat tego, czy kierowca Ferrari nie powinien wrócić do dywagacji na temat zakończenia kariery. "Jeśli Lewis Hamilton pozostanie zmotywowany, ma przed sobą cztery lub pięć sezonów pełnych triumfów. W przeciwieństwie do Sebastiana Vettela" - napisała gazeta.

Równie krytyczny był dziennik "Corriere della Sera". "Niemiec nie ukrywa już swojego dyskomfortu w związku z powtarzającymi się trudnościami. Pogłoski o jego pożegnaniu z F1 na koniec sezonu przybierają na sile" - stwierdził włoski dziennik.

Oliwy do ognia dolał też Christian Horner. Szef Red Bull Racing stwierdził, że winę za obecne problemy Vettela ponosi Ferrari. Brytyjczyk ocenił, że w dawnych latach, gdy Niemiec bronił barw "czerwonych byków", psychika była atutem Vettela.

Czytaj także: Brytyjczycy o ataku Russella na Kubicę

- Gdy startował u nas, to był niczym metronom, gdy nadchodził moment wyścigu. Teraz jest pod znacznie większą presją, a jego nadzieje związane z Ferrari pryskają jak bańka mydlana - ocenił Horner.

- Sebastian musi walczyć z Mercedesem za pomocą tępej broni i dodatkowo musi sobie radzić z pewnymi rzeczami we własnym zespole, które nie są przyjemne - dodał Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.

Komentarze (1)
indominus
25.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jezu, jeszcze w 2020 roku trzeba będzie go oglądać.