W lipcu Max Verstappen triumfował w Grand Prix Austrii i było to pierwsze zwycięstwo Red Bull Racing w tym sezonie. Ważne o tyle, że ekipa "czerwonych byków" mogła świętować debiutancki sukces z Hondą. Wcześniej kilkukrotnie Verstappen wywalczył podium dla Red Bulla.
Tak dobra jazda Verstappena, który zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców F1, jest zaskoczeniem dla Hondy. Japończycy bowiem nie oczekiwali, że ich silnik będzie aż tak konkurencyjny.
Czytaj także: Raikkonen może zastąpić Vettela w Ferrari
Podczas ostatniego Grand Prix Wielkiej Brytanii holenderski kierowca miał nawet szansę na pole position, ale podczas kwalifikacji w jego samochodzie doszło do problemów z turbosprężarką. Brak mocy sprawił, że Verstappen przegrał walkę o pierwszy rząd startowy.
ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Być może nie jesteśmy tak daleko od Mercedesa, jak nam się wydawało. Musimy przeanalizować nasze mocne i słabe strony, sprawdzić gdzie traciliśmy w ostatnich wyścigach. W tej chwili nie potrafimy tego ocenić, ale wygląda to tak, jakby strata do czołówki się zmniejszyła. Również w kwalifikacjach. Nie mamy jednak na to odpowiedzi - powiedział "Motorsportowi" Toyoharu Tanabe, dyrektor techniczny Hondy.
Wcześniej Red Bull korzystał z silników Renault i w erze hybrydowej, jaką zapoczątkowano w F1 w roku 2014, odnosił sporadyczne zwycięstwa. Jednostka napędowa wyprodukowana przez Francuzów pozostawiała bowiem sporo do życzenia. Zwłaszcza na torach, na których niezbędna była duża moc, "czerwone byki" pozostawały w tyle.
Czytaj także: Nie będzie nowego zespołu w stawce F1
- My wiele się nauczyliśmy od zeszłego roku. Po każdym wyścigu zyskujemy nowe dane, mamy co analizować - dodał Tanabe.
Obecnie kierowcy Red Bulla korzystają z silnika w trzeciej specyfikacji. Honda regularnie pracuje bowiem nad swoją konstrukcją i wprowadza do niej kolejne poprawki. Jeśli jednak zdecyduje się na następne aktualizacje, wymiana silnika będzie równoznaczna z karą dla kierowców stajni z Milton Keynes. W ciągu sezonu w F1 można bowiem skorzystać z tylko trzech jednostek.