Nasz przedstawiciel w F1 kilka dni temu dokonał rzeczy niemalże niemożliwej i beznadziejnym bolidem Williamsa wywalczył punkt w szalonym Grand Prix Niemiec na torze Hockenheim. Choć przed nim linię mety minęło dziesięciu kierowców, to Kubica był na ustach wszystkich.
Zapewne był to jeden z powodów, dla których właśnie 34-letni krakowianin został wybrany, by pokazać węgierski tor. Innym jest fakt, że Grand Prix Węgier to wyścig, na który w latach świetności Kubicy ściągało wielu polskich kibiców. Tym razem, choć Williams nie ma szans na dobre pozycje, będzie zapewne podobnie.
- Prosta startowa nie jest najdłuższa, właściwie jest jedną z krótszych w kalendarzu - mówił Kubica, bohater niedawnego GP Niemiec. - Pierwszy zakręt jest jednym z najwolniejszych na torze - kontynuował.
ZOBACZ WIDEO: Czy nasze kluby mogą pożegnać się z Ligą Europy? "W Polsce, cały czas, gramy archaiczny futbol. To nie jest rozrywka, to męka"
- Ten zakręt jest z kolei jednym z najszybszych, wielu kierowców pokonuje go z pełną prędkością - powiedział o zakręcie numer 4 w środkowej części trasy. - A teraz wchodzimy w bardzo długi zakręt w prawo, w którym jest ograniczona trakcja - opisał zakręty 5 i 6.
Czytaj także:
- Williams nie może się doczekać GP Węgier. Liczy na fanów Kubicy
- Kubica zwrócił się do swoich kibiców przed GP Węgier. "Mam nadzieję, że będziecie mieć frajdę"
- Ta sekwencja prawo-lewo jest bardzo zdradliwa - to jego zdanie o zakrętach 8 i 9.
- Ostatni sektor rozpoczynamy bardzo trudnym hamowaniem, przy którym blokują się przednie koła, wchodzi się w niego niestabilnie - ostrzegł Kubica. - Ostatnie dwa zakręty są bardzo długie i bardzo wymagające dla kierowcy. Trzeba chwilę poczekać, zanim znów zacznie się przyspieszać - wyjaśnił.
- Ostatni zakręt jest jednym z najtrudniejszych w kalendarzu. Wiesz, że miałeś dobre okrążenie, ale bardzo trudno odzyskać prędkość po wyjściu z niego - zakończył swój przejazd Kubica.
Wyścig o Grand Prix Węgier odbędzie się 4 sierpnia. Dzień wcześniej kierowcy wystartują w kwalifikacjach.
A może komentarz usunięto dlatego, że komuś się spodobał?
Nie mam nic przeciw temu.