F1: Valtteri Bottas miał opcje rezerwowe. Nie chciał wylecieć ze stawki F1
Mercedes ogłosił, że Valtteri Bottas pozostanie w zespole na kolejny sezon. Fin przekazał, że przed rozpoczęciem wakacyjnej przerwy jego sytuacja nie była jednak jasna. - Musiałem być przygotowany na wszystko - powiedział 30-latek.
Bottas ma na swoim koncie wygrane wyścigi i kwalifikacje. Mimo to, jego przyszłość w zespole "srebrnych strzał" nie była pewna. Poważnym kandydatem do jazdy u boku Lewisa Hamiltona był bowiem młody Esteban Ocon. Ostatecznie jednak Mercedes zdecydował się na przedłużenie umowy z Finem.
Czytaj także: Pierre Gasly robi krok w tył
- Mówiąc szczerze, przed wakacyjną przerwą nie wiedziałem nic konkretnego na temat swojej przyszłości w F1. W tym sporcie niczego nie można być pewnym. Zespoły mają wiele opcji, a o rezultatach decyduje wiele zmiennych. Ocon był bardzo mocnym rywalem do walki o miejsce w zespole, dlatego też musiałem cierpliwie czekać - powiedział Bottas na konferencji prasowej, a jego słowa cytuje "Motorsport".
Czytaj także: Alexander Albon zawstydził zespołowego kolegę
- Oczywiście szykowałem sobie plan awaryjny, ale na szczęście wszystko potoczyło się po mojej myśli. Jestem bardzo szczęśliwy, że sytuacja jest jasna i nie muszę się już niczym martwić. Teraz mogę się skupić na swojej pracy w stu procentach - wyjaśnił.
Fin nie chce jednak zdradzić, z jakimi zespołami rozmawiał. - Nie powiem jakie ekipy wchodziły w grę. Uważam, że to prywatne sprawy. Ludzie, którzy byli mną zainteresowani, oczekują ode mnie dyskrecji. To kwestia zaufania. Czekałem cierpliwie na decyzję Mercedesa i doczekałem się. Nie ma w tej chwili co wracać do tematu negocjacji - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku