Gunther Steiner był gościem programu ElevenF1, w którym potwierdził zainteresowanie Robertem Kubicą. Szef Haasa chce zakontraktować Polaka na sezon 2020, by dzięki niemu wznieść swoją ekipę na kolejny poziom. Kubica, ze względu na swoją wiedzę techniczną i inżynieryjną, byłby w stanie wspomóc team w fabryce.
Steiner nie wie jednak, jak zakończą się rozmowy z Kubicą. - To dobre pytanie, ale trzeba je zadać Robertowi. On musi określić, co chce robić. Ja uszanuję każdą jego decyzję - powiedział w Eleven Sports.
Czytaj także: Kubica skomentował zainteresowanie ze strony Haasa
- Rozmawiam z Robertem. Znamy się od kilku lat. Nie znałem go, gdy jeździł w F1 w barwach BMW Sabuer, ale poznaliśmy się później. Jest bardzo praktyczny. Lubię z nim rozmawiać, bo jest bardzo logiczny. Powiedziałem mu, że jeśli będzie chciał z nami pracować, to jestem otwarty - dodał szef Haasa.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Karol Zalewski rozpętał burzę. Tomasz Majewski odpowiada
Nie jest tajemnicą, że Kubicę nadal wspierać chce Orlen. Steiner prowadzi rozmowy z polską firmą, która w przypadku dobicia targu miałaby zostać jednym z głównych sponsorów Haasa. - Mam kontakt z Orlenem, ale nie wiem jak ocenić intensywność rozmów. Powiedzmy, że 5 w skali do 10. Rozmowy są owocne, ale nic nie jest konkretne. Za miesiąc będziemy wiedzieć więcej. Mam nadzieję, że do końca października wszystko będzie jasne, bo Robert czy Orlen muszą przygotować swoje plany. My też - stwierdził szef Haasa.
Amerykański zespół wydaje się być ciekawą opcją dla Kubicy, bo ma wolne miejsca w składzie na sezon 2021. Mogłaby zatem powtórzyć się historia z Williamsa, gdzie Polak za sprawą pracy z inżynierami przekonał do siebie zespół i otrzymał rolę etatowego kierowcy.
- Rok 2021? Tak daleko nie jesteśmy w naszych rozmowach. Nawet nie skończyliśmy sezonu 2019. Jeśli planuje się za daleko w przód, to można nie rozwiązać problemów bieżących - skomentował sytuację Steiner.
Czytaj także: Robert Kubica tryska dobrym humorem
Steiner zwrócił też uwagę na to, że po obecnym sezonie F1 tak naprawdę trudno ocenić potencjał Kubicy, bo nie miał on odpowiednich narzędzi, by zademonstrować swój talent w F1. - Samochód w F1 jest ważny. Dodatkowo ciężko wrócić do tego sportu po długiej przerwie. Wystarczy popatrzeć na Schumachera, który był siedmiokrotnym mistrzem świata, a potem po powrocie nie miał szans w Mercedesie. Nie chcę jednak oceniać potencjału Williamsa. Kubica walczy tam tępą bronią. On jednak jest na tyle inteligentny, by móc ocenić samemu swój potencjał - podsumował szef zespołu ze Stanów Zjednoczonych.