Formuła 1 postanowiła zareagować na zapowiedzi synoptyków i zawczasu odwołała sobotnią akcję na torze Suzuka. Oznacza to, że trzeci trening w ogóle nie dojdzie do skutku, a sesję kwalifikacyjną Grand Prix Japonii przełożono na niedzielę (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Organizatorzy Grand Prix Japonii mają jednak świadomość, że szkody wyrządzone przez tajfun Hagibis mogą być tak duże, że rozegranie kwalifikacji w niedzielny poranek będzie niemożliwe. Dlatego F1 postanowiła wydać kolejny komunikat.
Czytaj także: Orlen nadal czeka na wyjaśnienia od Williamsa
"W związku z niekorzystnymi prognozami pogody i dostrzeżeniem faktu, że przepisy sportowe FIA i F1 milczą na ten temat, sędziowie ustalili, że jeśli warunki pogodowe uniemożliwią rozegranie kwalifikacji, to pozycje startowe zostaną ustalone na bazie wyników drugiego treningu przed Grand Prix Japonii" - napisano w najnowszym oświadczeniu.
Zgodnie z obecnym harmonogramem F1, kwalifikacje powinny się odbyć o godz. 3 czasu polskiego. Wyścig ruszy z kolei o godz. 7.10.
Czytaj także: Kubica zabrał głos ws. oszczędzania części przez Williamsa
Tajfun Hagibis ma uderzyć w okolice toru Suzuka w sobotę. Ma przynieść porywisty wiatr, którego prędkość sięgać będzie nawet do 300 km/h. Zapowiadane są też obfite opady deszczu na poziomie 200 mm.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern - Hoffenheim: niespodzianka w Monachium! Gol Lewandowskiego nie pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]