Obiekt w Austin gości w F1 dopiero od kilku lat, przez co Robert Kubica nigdy nie miał okazji ścigać się w stolicy Teksasu. Podobnie jak George Russell, który jest debiutantem w świecie F1. Dlatego obaj kierowcy Williamsa niecierpliwie czekali na sesje treningowe przed GP USA.
- To mój pierwszy raz w tym miejscu, ale jazda samochodem F1 po torze w Austin jest czymś świetnym. To jeden z najlepszych nowo powstałych obiektów na świecie - ocenił Kubica w komunikacie Williamsa po piątkowych treningach F1.
Czytaj także: Williams będzie zwlekać z następcą Kubicy
Z polskim kierowcą zgodził się Russell. - Podoba mi się. Ma fajną nitkę wyścigową i czułem się bardzo szybki na torze, choć nasze tempo było zgodne z przewidywaniami - dodał 21-latek, który zakończył piątek z czasem lepszym o 0,5 s od Kubicy.
Cieniem na świetną nitkę wyścigową kładą się warunki na torze. Asfalt w wielu miejscach jest wyboisty, co jest bardzo niebezpieczne dla kierowców (czytaj więcej o tym TUTAJ). - Warunki są ekstremalne. To nawet nie przypomina kolein, ale momentami bardziej wygląda jak schody. Efekt jest taki, że gdy samochód przejeżdża przez nie, to otrzymuje się ogromne uderzenia w podwozie - wyjaśnił Kubica.
Russell zwrócił uwagę na to, że wyboisty asfalt sprawia, że kierowcy muszą odpowiednio podchodzić do jazdy po torze w Austin. - Na pewno jest wyboiście. Nie wpłynęło to na moje najlepsze okrążenie w treningu i na pewno nie jest idealnie, ale to dodaje charakteru temu obiektowi. Trzeba odpowiednio obierać ścieżki i dlatego nie mogę się doczekać powrotu do jazdy w sobotę - stwierdził drugi z kierowców Williamsa.
W piątek w pierwszym treningu przed GP USA oglądaliśmy też w akcji Nicholasa Latifiego. Kanadyjczyk zastąpił Russella, ale jego przejazdy nie były zbyt udane ze względu na awarię skrzyni biegów (czytaj więcej o tym TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"
Czytaj także: Robert Kubica znów łączony z Ferrari
- Warunki w Austin są trudne, ale równocześnie przy tym było fajnie. Wyboisty asfalt sprawił, że nie podejmowałem żadnego ryzyka. Mogłem jechać na limicie tylko przez dwa okrążenia, po czym pojawił się problem z przekładnią. Tor jest niesamowity do jazdy, nawet jeśli tak niewiele po nim pojeździłem - podsumował rezerwowy Williamsa.