Jenson Button w trakcie swojej kariery zdobył jeden tytuł mistrzowski w F1 - miało to miejsce w sezonie 2009, gdy Brytyjczyk związany był z Brawn GP. Następnie Button przez wiele lat reprezentował McLarena, gdzie tworzył duet kierowców m.in. z Fernando Alonso.
Alonso porzucił F1 i w tej chwili mierzy się z realiami Rajdu Dakar. Jak na debiutanta, idzie mu całkiem nieźle. 38-latek wsiadł do terenowej Toyoty i już kilkukrotnie meldował się na koniec etapu w czołowej dziesiątce.
Czytaj także: Williams ma już zalążek nowego samochodu
- Alonso ma za sobą naprawdę dobry tydzień w Dakarze. Tak naprawdę miał tylko jeden pechowy dzień. Jeśli jednak przeanalizujemy jego jazdę, to jest ona bardzo pozytywna. Wypada znacznie lepiej niż doświadczeni de Villiers czy ten Brinke - powiedział "Motorsportowi" Nasser Al-Attiyah, zwycięzca Dakaru z 2019 roku i lider Toyoty.
ZOBACZ WIDEO Fernando Alonso błyszczy w Rajdzie Dakar. Hiszpan zasłużył na szacunek
- Wiem, że Alonso to osoba z trudnym charakterem, ale uczy się Dakaru. To dobrze. To oznacza jedno. Za rok znów będzie chciał wystartować w tym rajdzie - dodał Al-Attiyah.
Katarczyk nie wykluczył, że jeśli tylko Alonso będzie konsekwentny i w 100 proc. poświęci się rajdom terenowym, to może nawet sięgnąć po zwycięstwo w Dakarze w niedalekiej przyszłości. - Zwycięstwo? Na to trzeba czasu i doświadczenia. Jestem pewien, że w roku 2021 spróbuje powalczyć. Jeśli znajdzie się w czołowej trójce czy piątce, to już będzie dobrze - stwierdził lider Toyoty.
Czytaj także: Williams znalazł źródło swoich problemów
Al-Attiyah ma przy tym nadzieję, że oprócz Alonso w przyszłorocznym Dakarze możemy zobaczyć jeszcze jednego kierowcę z tytułem mistrzowskim F1 na koncie. - Na pewno potrzebujemy Alonso. Myślę, że przyciągnie więcej kierowców z F1 do Dakaru. Może Button? Kto wie. Widziałem go w rajdzie Baja 1000 w Meksyku. Ścigał się tam całkiem nieźle, dlaczego zatem miałby nie podjąć próby w Dakarze? - podsumował katarski kierowca.