Bernie Ecclestone od dawna prowadzi ekstrawaganckie życie. W ostatnich latach Brytyjczyk mógł jednak zacząć w 100 proc. cieszyć się emeryturą, po tym jak w roku 2017 spieniężył swój życiowy sukces i sprzedał Formułę 1 firmie Liberty Media. Od tego momentu przestał bowiem pojawiać się na wszystkich wyścigach F1 w ciągu roku.
89-latek w tej chwili jest w związku z małżeńskim z 44-letnią Fabianą. To ona urodzi mu kolejne dziecko. - Nie rozumiem zamieszania wokół tego tematu. Co w tym niezwykłego? Od jakiegoś czasu nie mam stałej pracy, więc miałem sporo czasu, by ćwiczyć - powiedział Ecclestone w "Daily Mail".
- Jestem bardzo szczęśliwy. Tak naprawdę z moją żoną od kilku lat czekaliśmy na to dziecko. Cieszę się, że będzie mieć kogoś po moim odejściu - dodał były szef F1, który jest świadom tego, że znajduje się na ostatnim etapie swojego życia.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"
Zdaniem Ecclestone'a, krytykowanie go za bycie ojcem w wieku 89 lat jest niezrozumiałe. - Nie widzę różnicy w staraniach się o dziecko mając 89 albo 29 lat. Każdy ojciec mierzy się z tymi samymi problemami - stwierdził.
W tej chwili Ecclestone wraz ze swoją żoną przebywa w Brazylii, skąd pochodzi Fabiana. Ze względu na pandemię koronawirusa i wprowadzony zakaz lotów, Brytyjczyk nie wie, w którym państwie narodzi się kolejne z jego dzieci.
- Poinformowałem już całą moją rodzinę, że będę mieć kolejne dziecko. Wszyscy są szczęśliwi. Nie wiem, jakim będę ojcem. Prawdopodobnie lepszym niż dla poprzednich dzieci, bo teraz jestem już bardziej zrelaksowany - podsumował były szef F1.
Deborah, najstarsza córka Ecclestone'a, ma 65 lat. Brytyjczyk ma też dwie młodsze córki - 35-letnią Tamarę oraz 31-letnią Petrę.
Czytaj także:
Gęstnieje atmosfera wokół Formuły 1
DTM. Kubica ostrzeżony przez rywali