F1. Mercedes straci 32 mln dolarów rocznie. Znane szczegóły nowego porozumienia
Wszystkie zespoły Formuły 1 podpisały Porozumienie Concorde i zobowiązały się do startów w F1 w latach 2021-2025. Na nowych regulacjach najmocniej stracił Mercedes. Niemcy rocznie dostaną o ponad 30 mln dolarów mniej.
Właściciel F1 doszedł do wniosku, że jeden z problemów dyscypliny to nierówny podział nagród finansowych, który prowadzi do rozwarstwienia stawki. Dlatego obiecał, że zabierze część przywilejów potęgom w stylu Mercedesa i Ferrari, a środki przekaże mniejszym ekipom.
Chociaż początkowo istniały obawy, że giganci F1 nie podpiszą nowego Porozumienia Concorde, to ostatecznie obie strony osiągnęły sukces i wszystkie dziesięć ekip parafowało dokument. "Auto Motor und Sport" dotarł do jego szczegółów i na tej podstawie pokusił się o oszacowanie strat finansowych niektórych zespołów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Natalia Maliszewska zaręczyła się na MajorceWedług niemieckiego serwisu, najbardziej stratny na nowych regulacjach jest Mercedes. Rocznie Niemcy mogą stracić ok. 32 mln dolarów. Liczba jest szacunkowa, bo wysokość premii finansowych w F1 zależy m.in. od liczby zdobytych punktów. Straty Red Bull Racing oszacowano na 29 mln dolarów, a Ferrari - 25 mln dolarów.
Red Bull ma jednak w F1 jeszcze jeden zespół - Alpha Tauri. Ten, wskutek bardziej sprawiedliwego dzielenia środków, zyska rocznie 25 mln dolarów. Oznacza to, że "czerwone byki" praktycznie nie odczują zmian w nowej perspektywie finansowej.
Również Renault i Racing Point zyskają na nowej perspektywie finansowej - w ich przypadku mowa o nagrodach wyższych o 21 i 19 mln dolarów rocznie.
Na przykładzie tych kwot widać, dlaczego to właśnie Mercedes najdłużej opierał się podpisaniu Porozumienia Concorde i groził opuszczeniem F1 po sezonie 2020. - Jesteśmy największą ofiarą nowej propozycji - mówił jeszcze parę dni temu Toto Wolff, ale zmienił zdanie, gdy zobaczył, że pozostałe zespoły dogadały się z Liberty Media i Mercedes pozostał sam na placu boju.
Czytaj także:
Ważny tydzień Kubicy i Orlen Team ART
Alex Zanardi w lepszym stanie