W trakcie tygodnia Claire Williams poinformowała, że po GP Włoch przestanie pełnić funkcję szefa zespołu z Grove, a następnie przekazano wiadomość, że Formułę 1 po 43 latach opuści również jej ojciec - Frank. To właśnie on założył Williamsa przed 43 laty.
Claire Williams, w związku z chorobą i zaawansowanym wiekiem ojca, zarządzała ekipą z Grove począwszy od roku 2013. Dorilton Capital, nowy właściciel firmy, chciał pozostania Brytyjki w Williamsie. Jednak ona sama uznała, że to dobry moment, aby definitywnie rozstać się ze światem F1.
- Już przy okazji GP Belgii pojawiało się sporo plotek na temat mojej pozycji w zespole. Dlatego chcę to wyjaśnić. Dorilton Capital chciał, abym została. To ja zadecydowałam, że odchodzę z firmy. Czułam, że to dobry moment, by odejść, że to będzie właściwy wybór - powiedziała Brytyjka, którą cytuje "Motorsport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała
- Po GP Włoch nastąpi okres przejściowy. To mój ostatni weekend wyścigowy w roli szefa Williamsa, ale w ciągu kilku kolejnych tygodni będę jeszcze pracować i pojawiać się w firmie kilka dni w tygodniu. Będę przekazywać Dorilton Capital informacje o zespole, przedstawię im kulisy pracy i wiedzę specjalistyczną, bo tego potrzebują - dodała Claire Williams.
Dorilton Capital do tej pory nie działał w motorsporcie. Jednak amerykańska firma ma już prowadzić pierwsze działania, które mają poprawić sytuację ekipy z Grove. - Już działają, przeprowadzają pierwsze analizy i oceniają możliwości. Zastanawiają się, co mogą jeszcze zrobić, aby odpowiednio zainwestować w ten zespół. Pomogę im swoim doświadczeniem - zapewniła córka Franka Williamsa.
Rodzina Williamsów była zaangażowana w F1 przez ponad 40 lat. W tym okresie, zwłaszcza w ostatnim okresie, firma broniła swojej niezależności i starała się produkować jak najwięcej części we własnym zakresie, co w ostateczności wprowadziło ją w potężny kryzys.
- Świat się zmienia. W ciągu ostatnich lat zmienił się drastycznie, zwłaszcza w F1. Spotkała nas ogromna krytyka za niektóre decyzje, ale nie wiecie co dzieje się za kulisami w ekipach F1. Środowisko Formuły 1 stało się coraz trudniejsze. Wszyscy ludzie w Williamsie pracowali, by utrzymać firmę przy życiu, by zachowała ona status niezależnego konstruktora. To się udało i z tego jestem dumna. Nigdy nie będę żałować decyzji, jakie podejmowałam w ostatnich latach - podsumowała Williams.
Czytaj także:
Leclerc gotów cierpieć. Monakijczyk czeka na powrót Ferrari do formy
Netflix przedstawi kulisy życia Ayrtona Senny