F1. Lewis Hamilton nie zakończy kariery. Brytyjczyk wyjaśnił ostatnie nieporozumienia

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton po GP Emilia Romagna stwierdził, że może go zabraknąć w Formule 1 w sezonie 2021, czym podsycił plotki o możliwym końcu kariery. Po kilku dniach Brytyjczyk postanowił wyjaśnić, co dokładnie miał na myśli.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie ma gwarancji, że tu będę - mówił Lewis Hamilton o swoich startach w Formule 1 w sezonie 2021. Umowa Brytyjczyka z Mercedesem wygasa z końcem roku i nadal nie została przedłużona. Dlatego wielu kibiców i ekspertów uznało słowa Hamiltona za możliwą zapowiedź końca kariery 35-latka.

Przy okazji GP Turcji Hamilton powrócił do swojej wypowiedzi i podkreślił, że jego plan zakłada pozostanie w Mercedesie na kolejne lata. - Uważam, że mam najlepszy kontrakt, jaki istnieje, jeśli chodzi o strukturę i zarządzanie czasem. Mam zespół, który jest świetny. Jednak zawsze szukam sposobów na poprawę - powiedział Brytyjczyk "Motorsportowi".

- Zawsze szukam sposobów na poprawę. Jak mogę być bardziej efektywny? Jak jestem w stanie robić więcej dla moich partnerów? Łatwo byłoby podpisać kontrakt i nie myśleć o tym, co będzie później. Jednak jestem nastawiony na to, by kontynuować współpracę z Mercedesem. Chcę im jednak dać coś w zamian, chcemy wspólnie dążyć do zmiany - dodał Hamilton.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Krzysztof Gutowski o walce Błachowicz - Adesanya i powrocie do oktagonu

Aktualny mistrz świata F1, który jest sporym orędownikiem walki o klimat, chce angażować Mercedesa w zmiany na rzecz ochrony środowiska. I o tym również zamierza rozmawiać podczas negocjacji kontraktowych.

- Samochody Mercedesa stają się coraz bardziej ekologiczne, mają coraz więcej pojazdów elektrycznych w ofercie. Ja chcę im pomóc w kontynuowaniu tej drogi. Chciałbym też, aby ekipa była środowiskiem różnorodnym, bo teraz jest z tym różnie. Mamy zatem sporo do omówienia - podkreślił Hamilton, który jest fanem ruchu Black Lives Matter.

- Porozmawiamy szczerze z Mercedesem po zakończeniu sezonu albo nawet na koniec roku. Nic nie jest przesądzone. Chodzi tylko o rozmowę. Nie czuję jednak, abym był skończony w F1. Mam pola do poprawy. Uwielbiam wyścigi, uwielbiam wyzwania. Nie sądzę, by to się miało zmienić - podsumował.

Czytaj także:
Kubica zapisał się w historii Saubera. Spore wyróżnienie
Robert Kubica z wybitnym osiągnięciem dla BMW

Komentarze (0)