F1. Sebastian Vettel i Nico Hulkenberg nigdy nie byli opcją dla Red Bulla. Znane kulisy transferu Sergio Pereza

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Od początku sezonu Sebastian Vettel i Nico Hulkenberg wielokrotnie byli łączeni z transferem do Red Bulla. Zespół z Milton Keynes postawił jednak na Sergio Pereza. Jak się okazuje, "czerwone byki" od razu myślały głównie o Meksykaninie.

Gdy Alexander Albon zawodził w kolejnych wyścigach, w padoku Formuły 1 sporo dyskutowało się na temat składu Red Bull Racing w sezonie 2021. Zwłaszcza że dostępny na rynku stał się Sebastian Vettel, a Nico Hulkenberg pokazał się z dobrej strony podczas gościnnego występu za kierownicą Racing Point.

Jak się jednak okazuje, Vettel i Hulkenberg nigdy nie byli poważnymi kandydatami do jazdy w Red Bullu w roku 2021. - Z Sebastianem nie było tematu. Żadnego. Z Nico odbyła się jedynie krótka rozmowa. Sprawy z Sergio przyspieszyły zaś w ostatnim miesiącu - przyznał "Motorsportowi" Christian Horner, szef Red Bulla.

Brytyjczyk stwierdził, że Red Bull miał szczęście, że Racing Point postanowił zerwać umowę z Perezem, przez co ten pozostał bez zespołu na sezon 2021. - Okoliczności tego transferu są dość szalone. Hulkenberg to zdolny kierowca i zasłużył na miejsce w F1. Tak samo Perez i mieliśmy szczęście, że akurat pozostał bez innych opcji - stwierdził Horner.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał

- Perez nie miał innych ofert, więc my zyskaliśmy czas, by przeanalizować sytuację, spokojnie dokończyć sezon z Albonem, spojrzeć spokojnie na dane i dopiero potem mogliśmy podjąć decyzję - dodał szef Red Bulla.

Transfer Pereza jest przy tym niespodzianką, bo Red Bull zwykł stawiać na kierowców z własnej akademii talentów. Jednak jak tłumaczy Horner, słabe wyniki Pierre'a Gasly'ego czy Alexandra Albona skłoniły szefostwo do refleksji, że członkowie programu juniorskiego "czerwonych byków" nie są jeszcze gotowi na rywalizację na najwyższym poziomie w F1.

- W naszym środowisku nie było odpowiedniego kandydata. Postanowiliśmy więc po raz pierwszy od roku 2007 sięgnąć po kierowcę spoza Red Bulla. Nie można ignorować takich występów, jakie miał w tym roku Perez. Ma za sobą świetny sezon. Imponował zwłaszcza w drugiej fazie kampanii i zasłużył na miejsce w Red Bullu - podsumował Horner.

Czytaj także:
Red Bull zyska po transferze Sergio Pereza
Kubica i Orlen nadal z Alfą Romeo. Znane szczegóły umowy

Komentarze (1)
avatar
SFWłókniarz
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oby tylko Red Bull poszedł znów do przodu i Perez w końcu będzie miał konkurencyjny samochód z szansą na podium na koniec sezonu. Niech Racing Point czy tam Aston Martin już pluje sobie w brodę Czytaj całość