Max Verstappen przy okazji GP Niemiec w roku 2014 spotkał się z przedstawicielami Red Bull Racing i Mercedesa. Rozmowy dotyczyły miejsca w stawce Formuły 1 w kolejnym sezonie. Holender postawił wtedy na "czerwone byki", bo zaproponowano mu stabilny rozwój poprzez starty w F1 w barwach Toro Rosso.
W tym samym okresie Mercedes nie miał wolnego miejsca w zespole, bo ważne umowy posiadali Lewis Hamilton i Nico Rosberg. Dlatego stajnia z Brackley mogła jedynie zaproponować Verstappenowi rolę rezerwowego i opłacenie startów w GP2. To wydawało się jednak mało atrakcyjne ze względu na możliwość rychłego awansu do F1 w barwach Red Bulla.
Wprawdzie Mercedes od roku 2014 wygrał wszystkie tytuły w F1, ale Verstpapen nie żałuje swojej decyzji. - Dokonaliśmy wtedy właściwego wyboru. Nadal w pełni popieramy decyzję, jaka wtedy zapadła. Max otrzymał w Red Bullu odpowiednie wskazówki, świetnie przygotowano go do debiutu w F1. Jesteśmy w Red Bullu do teraz i czujemy się tu naprawdę dobrze. Co przyniesie przyszłość? Tego nie wiemy, ale na tę chwilę jesteśmy zadowoleni z dokonanych wyborów - powiedział w Ziggo Sport Raymond Vermeulen, menedżer 23-latka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca
Obecnie Max Verstappen jest związany kontraktem z Red Bull Racing do końca sezonu 2023. Jednak nie wiadomo, czy "czerwone byki" w tym okresie zapewnią mu bolid dający możliwość walki o tytuł. Zwłaszcza że z końcem 2021 roku z F1 odejdzie Honda, która obecnie dostarcza silniki zespołowi z Milton Keynes.
- Podpisanie długoletniego kontraktu z Red Bullem to też była właściwa decyzja. Przyszłość ją oceni, ale ja, Max i jego ojciec w pełni popieramy ten ruch - zdradził Vermeulen.
Holender jest przy tym przekonany, że Red Bull może powalczyć o tytuł już w roku 2021. - Kierownictwo zespołu informuje nas na bieżąco o sytuacji. Wiemy, jaki mają cel i gdzie chcą zmierzać. Ten proces trwa. Przed nami wspaniały ostatni rok z Hondą. Bardzo pozytywnie oceniamy ich silnik na sezon 2021. Jesteśmy też przy tym zainteresowani tym, co będzie się działo w sezonie 2022. Czekamy cierpliwie na decyzję i mamy pewność, że wszystko zakończy się sukcesem - podsumował menedżer Verstappena.
Czytaj także:
Nowe otwarcie w Aston Martinie
Rosjanie bronią kontrowersyjnego kierowcy