McLaren w roku 2019 przyniósł 71,4 mln funtów straty - wynika z raportu finansowego, do którego dotarł RaceFans.net. Wynik i tak jest lepszy niż dwanaście miesięcy wcześniej, bo Brytyjczycy rok 2018 zamknęli stratą na poziomie 84,4 mln funtów.
W ciągu dwunastu miesięcy wzrosły za to przychody McLarena - z poziomu 60 mln funtów do 185 mln funtów. To zasługa m.in. wyższej pozycji w klasyfikacji Formuły 1, bo sezon 2019 przyniósł czwartą pozycję w tabeli konstruktorów.
Wyniki finansowe opublikowane przez McLarena nie powinny dziwić. Gdy na początku 2020 roku nadeszła pandemia koronawirusa, zespół z Woking jako pierwszy zaczął zwalniać pracowników. Później nawet starał się o państwową pożyczkę, ale rząd Wielkiej Brytanii odmówił mu pomocy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem
Ostatecznie utytułowany zespół Formuły 1 i firmę produkującą sportowe samochody uratował Narodowy Bank Bahrajnu, który udzielił McLarenowi pożyczki w wysokości 150 mln funtów. Inwestycja była nieprzypadkowa, bo to właśnie do szejków z Bahrajnu należy pakiet kontrolny przedsiębiorstwa z Woking.
Dodatkowo, aby poprawić notowania firmy, część akcji McLarena jesienią 2020 roku nabył fundusz inwestycyjny MSP Sports Capital. Amerykanie zapłacili za to 150 mln funtów.
Sezon 2020 przyniósł w McLarenie trzecią pozycję w klasyfikacji konstruktorów F1, przez co kolejny raport finansowy powinien być korzystniejszy dla firmy z Woking. Obecnie szykuje się ona do nowej kampanii, w której reprezentować ją będą Daniel Ricciardo oraz Lando Norris.
Czytaj także:
Pracownicy Hondy utknęli we Włoszech
Dwie gwiazdy młodego pokolenia w Mercedesie?