Williams zaliczył udane kwalifikacje do GP Emilia Romagna i zakładał, że w wyścigu na Imoli powalczy o punkty. Tymczasem obaj kierowcy brytyjskiej ekipy nie dojechali nawet do mety. O ile o wypadku George'a Russella z Valtterim Bottasem napisano już sporo (szczegóły TUTAJ), o tyle zdarzenie z udziałem Nicholasa Latifiego zeszło na dalszy plan.
Latifi już na pierwszym okrążeniu zderzył się z Nikitą Mazepinem, po czym wykręcił "bączka" i trafił w ścianę. Jak się okazało, do wypadku doprowadziło gapiostwo 25-latka. Chwilę przed kontaktem z Rosjaninem kierowca Williamsa wypadł bowiem z toru i był przekonany, że znajduje się na końcu stawki F1.
- Kiedy wróciłem na tor, trzymałem się maksymalnie lewej strony. Myślałem, że jadę jako ostatni, podczas gdy nagle zobaczyłem jak wyprzedza mnie Vettel. Nawet nie wiedziałem, że jeszcze ktoś jedzie za mną. Unosiło się też sporo wody w powietrzu. Zobaczyłem ten wypadek na powtórce. Mazepin był w moim martwym punkcie - powiedział Latifi, cytowany przez motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
- Nie zdawałem sobie sprawy, że Mazepin tam jest. Byłem dość długo w centrum medycznym po wypadku i analizowałem tam materiały wideo. Pierwotnie myślałem nawet, że wykręciłem "bączka" bez kontaktu. Nie byłem świadom, że doszło do kontaktu pomiędzy mną a Nikitą - dodał kierowca z Kanady.
Nikita Mazepin, który sam nie ma łatwego debiutu w F1 (szczegóły TUTAJ), od razu zakładał, że rywal nie widział go na torze. - Miał problemy w trzynastym zakręcie, wypadł z toru i wrócił do jazdy. Wyjechał tuż obok mnie i nie zostawił mi miejsca. Nie sądzę, aby był tego w ogóle świadomy. Najpewniej myślał, że wszyscy go już wyprzedzili - mówił zaraz po wypadku 22-latek z Rosji.
Williams tym samym stracił na Imoli spore szanse na pierwsze punkty w sezonie 2021. - To frustrujące. Mieliśmy pewne możliwości w tym wyścigu. Warunki były trudne, bardzo trudne. Jednak jestem sfrustrowany swoją osobą. Tym, że praktycznie nawet nie było mi dane wziąć udziału w tym wyścigu - podsumował Latifi.
Czytaj także:
Alfa Romeo straciła ogromną szansę
Russell wydał oświadczenie ws. wypadku