Kibice Formuły 1 nie potrzebowali wiele czasu, by po raz kolejny przekonać się, że w sprincie kwalifikacyjnym sporo się dzieje. Wszystko za sprawą fatalnego startu Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk na pierwszych metrach spadł z drugiej pozycji na piątą. Awansował za to Max Verstappen i w ten sposób strategia Mercedesa, by ograć Holendra zaraz po starcie rozpadła się w drobny mak. Na pocieszenie niemieckiej ekipy pierwszą pozycję utrzymał Valtteri Bottas.
Hamilton chciał szybko nadrobić straty, ale to mu się nie udało. Problemy miał też Pierre Gasly, który zanotował kontakt z Danielem Ricciardo. U Francuza doszło do uszkodzeń przedniego skrzydła, które po chwili przecięło mu oponę. W efekcie Gasly efektownie wyleciał z toru.
Problemy w tym samym czasie miał Robert Kubica. Rezerwowy Alfy Romeo wyprzedził Yukiego Tsunodę, ale Japończyk doprowadził do kontaktu i zahaczył bolid Polaka. W efekcie Kubica wykręcił "bączka" i spadł na koniec stawki F1. - Kubica to idiota! - narzekał przez radio reprezentant Alpha Tauri, a incydentem zajęli się sędziowie, którzy odstąpili od ukarania Tsunody.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko
Konieczność usunięcia bolidu Gasly'ego z pobocza wywołała neutralizację. Po jej zakończeniu Hamilton podążał długo na piątym miejscu i nie miał pomysłu na wyprzedzenie rywali. To wszystko sprzyjało Verstappenowi, który miał świadomość, że Bottas przed GP Włoch otrzymał karę i będzie musiał w niedzielę startować z końca stawki.
Robert Kubica po kontakcie z Tsunodą stał na straconej pozycji. Polakowi udało się jednak awansować z 19. miejsca na 18., po tym jak wyprzedził kierowcę Haasa - Micka Schumachera.
Mercedes może czuć się wielkim wygranym sprintu kwalifikacyjnego. Zespół przed jego startem rozważał team orders i przepuszczenie Hamiltona przez Bottasa, co miało pomóc Brytyjczykowi w odrobieniu kolejnych punktów w klasyfikacji F1. Tymczasem po sobotniej rywalizacji to Verstappen powiększył swoją przewagę nad głównym rywalem do tytułu. Na dodatek, wskutek kary dla Bottasa, to kierowca Red Bull Racing w niedzielę zajmie pierwsze pole startowe.
F1 - GP Włoch - sprint kwalifikacyjny - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Valtteri Bottas | Mercedes | 18 okr. |
2. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +2.325 |
3. | Daniel Ricciardo | McLaren | +14.534 |
4. | Lando Norris | McLaren | +18.835 |
5. | Lewis Hamilton | Mercedes | +20.011 |
6. | Charles Leclerc | Ferrari | +23.442 |
7. | Carlos Sainz | Ferrari | +27.952 |
8. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +31.089 |
9. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +31.680 |
10. | Lance Stroll | Aston Martin | +38.671 |
11. | Fernando Alonso | Alpine | +39.795 |
12. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +41.177 |
13. | Esteban Ocon | Alpine | +43.373 |
14. | Nicholas Latifi | Williams | +45.977 |
15. | George Russell | Williams | +46.821 |
16. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +49.977 |
17. | Nikita Mazepin | Haas | +1:02.599 |
18. | Robert Kubica | Alfa Romeo | +1:05.096 |
19. | Mick Schumacher | Haas | +1:06.154 |
20. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | nie ukończył |
Czytaj także:
"Miła, sympatyczna, ciepła". Agnieszka Pyra zginęła w Rajdzie Śląska
Atak na World Trade Center. Ferrari zrobiło coś wyjątkowego