W ten weekend Formuła 1 rywalizować będzie w teksańskim Austin. Jak się okazało, spore problemy przed GP USA miały osoby z Rosji. Dość powiedzieć, że Nikita Mazepin w ostatniej chwili uzyskał wizę wjazdową. Bez niej kierowca Haasa nie byłby w stanie wystąpić na torze COTA.
- Żałuję, że nie mogłem zostać dłużej w domu przed tak długą podróżą. Na dodatek, podobnie jak inni kierowcy z Rosji, miałem problemy z uzyskaniem wizy w USA - powiedział agencji GMM Mazepin, który musiał się też mocno napracować, aby uzyskać dokument wjazdowy do Meksyku.
Mniej szczęścia miała Irina Sidorkowa. Rosjanka miała brać udział w wyścigu W Series, czyli damskiej F1. Jednak nie otrzymała pozwolenia władz USA na pojawienie się w Austin. - Mój sezon się skończył. Odmówiono mi wizy - powiedziała Sidorkowa agencji TASS.
- Najpierw odmówiono mi wizy podczas rozmowy w ambasadzie USA w Omanie, a potem po raz kolejny, gdy promotorzy W Series, F1 i jeden z kongresmenów próbowali rozwiązać ten problem w ostatniej chwili - dodała 18-latka.
Problemy logistyczne przed GP USA miał nawet europejski personel F1. Chociażby członkowie Alfy Romeo dotarli do Austin ponad dobę później niż planowali. Wpłynęły na to m.in. odwołane loty. - To była moja najdłuższa podróż w życiu. Łącznie 38 godzin, przybyłem do Austin dzień później niż planowałem - zdradził Beat Zehnder, menedżer Alfy Romeo.
Czytaj także:
Robert Kubica chce coś udowodnić. "Presja minęła, ale..."
Gwiazda F1 rezygnuje z hitu Netfliksa! "Tworzą fikcję"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!